27 płyt roku 2019 – Polska
Szybko minął ten rok. Było czego słuchać – urodzaj polskich płyt taki, że nietrudno byłoby skomponować pięćdziesiątkę wydawnictw. Ale z drugiej strony – miałem wrażenie, że w poszczególnych kategoriach karty są rozdane, że rok 2019 był w znacznym stopniu kopią 2018. Albo (co byłoby prostszym wyjaśnieniem) sam zapętliłem się sam w swoich oczekiwaniach. Może jednak po prostu jest tak, że ciągle słychać echo potęgi Lado ABC, ciągle karty rozdaje kolektyw Milieu L’Acéphale, któremu depcze po piętach Opus Elefantum Collective, ciągle ważna jest trójmiejska scena jazzowa, no i bogate żniwo zbiera polska szkoła opowieści o śmierci (tu: Nagrobki i Bastarda). Jak czytać ten wybór? Tych 27 płyt podobało mi się na tyle… by znalazły się na liście moich 27 ulubionych płyt roku. Tylko tyle i aż tyle. kto zaglądał tu przez cały rok, zapewne nie będzie bardzo zdziwiony. Kto przez cały rok zaglądał, ten wie, że były i inne ciekawe wydawnictwa.
ALGORHYTHM Termomix, Alpaka >>więcej
AWATAIR (Gos, Tokar, Gadecki) Awatair Plays Coltrane. Live in Klub Żak, Jazz Jantar Festival 2019, Fundacja Słuchaj! >>więcej
BABADAG Šulinys, Karrot Kommando >>więcej
BASTARDA Ars moriendi, Lado ABC >>więcej
EABS Slavic Spirits, Astigmatic >>więcej
ENCHANTED HUNTERS Dwunasty dom, Latarnia >>więcej
GAIJIN BLUES Gaijin Blues II, Shape The Rhythm >>więcej
INNERCITY ENSEMBLE IV, Instant Classic >>więcej
JAVVA Balance of Decay, Antena Krzyku >>więcej
JAKUB LEMISZEWSKI Jakub Lemiszewski – 2019, Pointless Geometry >>więcej
JANUSZ JURGA Hypnowald, Opus Elefantum Collective >>więcej
JAZZ BAND MŁYNARSKI-MASECKI Płyta z zadrą w sercu, Toinen >>więcej
KLOCUCH Kaseta z komuni, wydawnictwo własne >>więcej
KRÓL Nieumiarkowania, Art2 >>więcej
KUBA WIĘCEK TRIO Multi-tasking. Polish Jazz Vol. 82, Polskie Nagrania >>więcej
MIRT Greed, Readymade Sun >>więcej
MISIA FURTAK Co przyjdzie?, Agora >>więcej
NAGROBKI Pod ziemią, thisisnotarecord >>więcej
PATRYK CANNON The Birds Valley, Dym >>więcej
PIERNIKOWSKI The best of moje getto, Asfalt >>więcej
PIOTR DAMASIEWICZ & POWER OF THE HORNS ENSEMBLE Polska, Astigmatic >>więcej
PIOTR KUREK Polygome, Hands In The Dark >>więcej
QBA JANICKI Intuitive Mathematics, Bocian >>więcej
RÓŻNI WYKONAWCY Portrety, U Know Me Records >>tej pozycji wcześniej nie opisywałem ani nie oceniałem, bo przygotowałem słowo wstępne na okładkę (ale z zachowaniem niezależności finansowej, to po prostu znakomity pomysł i ciekawe przedsięwzięcie)
WILLIAM’S THINGS A Soul Not All of Wood, Multikulti >>więcej
WOJTCZAK/PIOTROWICZ Plastic Poetry, Howard >>więcej
ZGUBA Potwarz, Opus Elefantum Collective >>więcej
Komentarze
Zawsze chciałem spytać dlaczego wybiera się najlepsze płyty polskie i najlepsze ze świata? Czy polskie płyty są za słabe, aby mogły być umieszczone wśród najlepszych płyt światowych? Mam podejrzenie, że polskie płyty w dużym stopniu, myśląc o szerokopojętej muzyce rozrywkowej, są wtórne w stosunku do płyt „światowych”.
Na swoją obronę napiszę, że wśród moich ulubionych płyt roku znalazły się polskie tytuły.
Wszelkie rankingi traktuję jako sposób rozmowy o tym, co nam najbardziej się podobało w danym roku, ale trochę bym jeszcze podrążył.
Nie chcę wymieniać konkretnych tytułów, ale czy jakikolwiek polski album hiphopowy jest bardziej ciekawy, nowatorski, zaskakujący niż najlepsze z zagranicy. I nie piszmy o samych tekstach tylko o warstwie dźwiękowej, rytmice i tzw. „flow” rapujących.
Albo weźmy jazz, czy najciekawszy polski album jest bardziej frapujący niż zagraniczne? Jeden przykład: czy w Polsce nagrano utwór o takiej mocy i sile wyrazu jak prayer fo amerikkka?
Pytania stawiam z ciekawości: jak widzą to inni, a nie po to aby udowadniać komukolwiek cokolwiek.
Można by wybierać najlepsze płyty z każdego państwa lub przynajmniej regionu a nie tylko Polska i świat.
@cfreepo
Brawo za wpis. Płyta Kultu w latach 90. była i powinna być rozpatrywana jako jedna z najlepszych w świecie. A nie była.
A już zupełny obciach to te getta płytowe w sklepach – polski jazz, polski rock… Tak jakby nie można było pod literką ze wszystkimi artystami, i tak… jakby było coś takiego jak polski jazz
@cfreepo –> Co roku się nad tym zastanawiam i chętnie bym od tego odszedł, ale taki podział zwraca większą uwagę na polskie wydawnictwa, których połowa pewnie nie znalazłaby się na wspólnej liście liczące 40-50 pozycji.
19:09
Połowa wspólnej czyli światowej listy to polskie wydawnictwa! Lista na razie tylko w głowie. Czekamy!
Pan Bartek myślał że skrzywdzi krajową scenę muzyczną oddając jej ok. połowy światowej listy swoich ulubionych płyt:)
Mnie podział na Polskę i resztę świata nie razi. Jesteśmy w Polsce, odbieramy kulturę z polskiej perspektywy, więc polskich artystów, polskie płyty akcentujemy. Gdybyśmy byli Niemcami, pewnie to samo robilibyśmy z artystami niemieckimi.