Święto improwizacji obchodzone bywa w marcu, ale wystarczy zajrzeć na dzisiejszą listę premier, żeby zauważyć, że w wyniku zbiorowej improwizacji różnych wytwórni i różnych artystów samo wyszło. Lista premier jest wyjątkowo długa i zbacza w kierunkach jazzu i improwizacji. Może … Czytaj dalej
Wpisy w kategorii: 05/10
Sado-Maso Orchestra
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Szczególnie jeśli za pierwszym razem się w niej utonęło. Ale mądrości życiowe nigdy nie były mocną stroną Metalliki. W 20 lat po poprzedniej płycie z orkiestrą symfoniczną, zatytułowanej S&M – co … Czytaj dalej
Argumentum ad Deep Purplum
Tak jak zapowiadałem, jest kolejny odcinek sagi o koncercie w warszawskim CSW. Dyrektor Bernatowicz poinformował o rozwiązaniu współpracy z zespołem Hungarica ze względu na „nieoczekiwaną obecność muzyka, który w swojej biografii odwoływał się do neonazistowskich treści”. Co prawda chodzi nie … Czytaj dalej
Nie zaglądajcie muzykom do kuchni
Pisałem już o tym, że pandemia to płodny okres dla muzyki. Nie wspominałem chyba tylko, że bogaty w rozczarowania. Zespół Yo La Tengo, który uwielbiam w zdrowiu i chorobie, przekonał mnie o tym najdotkliwiej. Na linii covidowej nadprodukcji cios przyszedł … Czytaj dalej
Ścieżka coverowa
Opisywany przeze mnie w dwóch ostatnich wpisach 1 maja okazał się dniem testowania różnych strategii wydawniczych na trudny czas. Jedną z najważniejszych było publikowanie coverów utworów różnych wykonawców. To zawsze przyciąga, choć już same nowe wersje klasyków sprawdzają się rzadko. … Czytaj dalej
Szkolna szkoła rapu
Tylko patrzeć jak w co lepszych liceach uruchomią zajęcia dodatkowe z rapów. Czytaj dalej
Dzień polskiego popu: Ania Rusowicz
Wstęp powinienem sobie już darować, bo wiadomo, że dziś uprawiam tu rodzaj wariactwa. W każdym razie dawno nie było nowego wpisu, a mainstreamowych płyt, które obiecałem dziś opisać, jest jeszcze trochę. Ale ponieważ sporą część ostatniego tygodnia NAPRAWDĘ spędziłem na … Czytaj dalej
Dzień polskiego popu: Muniek Staszczyk
Zacznę jak katarynka: duża część polskich płyt mainstreamowych wychodzi w ciągu tygodnia czy dwóch pod koniec października. Trudno więc zareagować na wszystkie premiery. Polska muzyka środka dawno przestała być atrakcyjnie żenująca, za to często bywa nużąco profesjonalna. Trzeba trochę czasu, … Czytaj dalej
Dzień polskiego popu: Anita Lipnicka
Mało kto pisze o mainstreamowych polskich płytach. Czytaj dalej
Dzień polskiego popu: Mary Komasa
Mało kto pisze o mainstreamowych polskich płytach, tym bardziej że większość wychodzi w jednym rzucie, w ciągu tygodnia czy dwóch pod koniec października. I w sumie to się nawet nie dziwię. Polska muzyka środka dawno przestała być atrakcyjnie żenująca, za … Czytaj dalej