Prezenty dziś dla tych, którzy przetrwają kilka zdań o nominacjach do Grammy, zapewne najnudniejszej nagrody świata. Tym razem organizatorzy postanowili ją nieco uatrakcyjnić, nominacje ogłaszając przez cały dzień – aż do wczorajszego wieczora, gdy oznajmili całemu światu, że w najważniejszej … Czytaj dalej
Wpisy w kategorii: rok 2011
Łódzka płyta roku
Może komuś umknęła wymiana opinii na temat czapek-uszanek na łamach „Polityki”? Jeśli tak, to przypomnę. W drugim numerze z tego roku Daniel Passent opisał w felietonie przepaść pomiędzy swoim pokoleniem i dzisiejszymi młodymi artystami pojawiającymi się w kontekście Paszportów „Polityki”. … Czytaj dalej
Zagraj to jeszcze raz, prymitywie
A może „prymitywisto” zabrzmiałoby jednak lepiej? Tylko że sami oceńcie, jak przetłumaczylibyście „American primitive” bez wiedzy o muzycznym kontekście. Mniej więcej jak „American psycho”, tylko w stronę skrajnej prostoty, surowości, a nie horroru.
Rzeź saksofonistów
Tym razem pojedynek korespondencyjny. Przede wszystkim dwóch najbardziej zapracowanych ludzi w tej branży w roku 2011: Mats Gustafsson i Colin Stetson. Od pierwszego, poza świetnym albumem Fire!, dostaliśmy m.in. archiwalne już nagrania koncertowe tria z Kieranem Hebdenem i Steve’em Reidem … Czytaj dalej
Amotność
Tytuł to nie błąd (o tym za chwilę). Błędem było to, że tak późno dotarłem do nowości z australijskiej firmy Room40. Czekałem na nowe Minamo, płytę ładną, ale bardzo ulotną, a przy okazji zostałem porażony nowym albumem Pimmona. Płytą nie … Czytaj dalej
Noworoczne porządki w stereo
Jak wiadomo w opisywanym tutaj szeroko – także w komentarzach – dorocznym zestawieniu „The Wire” z reguły zwycięża zwykle jakiś mało komu znany, niszowy (w momencie premiowania go tym wyróżnieniem) wykonawca. Zwykle – bo do odstępstwa od tej zasady dochodzi … Czytaj dalej
2011 w muzyce – 11 uwag końcowych
Oto 11 zjawisk, które moim zdaniem nieźle szkicują obraz tego roku w muzyce, przynajmniej po jej niepoważnej stronie, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Nie twierdzę, że to wszystko, co można o roku 2011 – bardzo bogatym i z … Czytaj dalej
Najbrzydsze okładki roku
KAMILA KLIMCZAK „Rysy na życiorysie” (MTJ) Nie to, żebym miał coś przeciwko Kamili Klimczak (chociaż Piwnica pod Baranami działa na mnie trochę jak Płachta na Byka), ale jest tak brzydko, że (tu zacytuję niepopularnego ostatnio i też słabo na mnie … Czytaj dalej
Światowa loża odrzuconych 2011
Siódemka była zmorą roku. Mnóstwo niezłych albumów, na które warto poświęcić kilka godzin, zasługiwało właśnie na tę notę. Siódemek przyznawałem więc dużo, a zostało mi ich do przyznania jeszcze więcej. Większość z albumów, które z różnych powodów nie znalazły się … Czytaj dalej
Polska loża pokrzywdzonych 2011
Tak jak nie ma rozgrzeszenia bez rachunku sumienia, nie ma również podsumowań roku bez wyliczenia przeoczeń. Każdego roku jest ich w dodatku tym więcej, im więcej się w ogóle słucha. Taki już urok sceny muzycznej – szerokiej i niesłychanie różnorodnej. … Czytaj dalej