Karki na głowie
Święto państwowe, więc tylko jeden utwór. Za to 56-minutowy, z nowej płyty tria The Necks, które wprawdzie defilady raczej nie zagłuszy (a szkoda), ale uwielbiam je na tyle, że wydają mi się idealni na święto. Płyta Body z tym jednym utworem wyszła wczoraj. I proszę sobie wyobrazić, że w twórczości Australijczyków, którzy od trzech dekad […]