W wyświetlanym właśnie sequelu Top Gun Kenny Loggins z dużą łatwością przyćmił Lady Gagę. A motyw syntezatorowy Harolda Faltermeyera – smyczkowe dopiski Hansa Zimmera. Sam film ma zresztą charakter imprezy odtwarzającej w dużej mierze realia z 1986 r. (kiedy wszedł … Czytaj dalej
Wpisy w kategorii: płyty roku
Odpowiedź niesie wiatr
Dużo tu piszę o gitarze. Ale uważam, że każdy, kogo ukształtowały muzycznie lata 80., cierpi na specyficzny rodzaj dwubiegunowości. Objawia się ona tym, że w dni nieparzyste jest skłonny uważać syntezatory za zbawienie świata, a w dni parzyste twierdzić, że … Czytaj dalej
Czego posłuchać
W teorii takie pisanie o płytach jest po to, żeby komuś ułatwić wybór. Każde pisanie o płytach, nawet na Facebooku, jest po to, żeby komuś ułatwić decyzję, ale suma tego pisania już niestety nie. Stąd najbardziej frustrujący rodzaj pytań w … Czytaj dalej
Nie ma JA, jest MY
My tu gadu-gadu o tym, co robić z kulturą rosyjską, tymczasem ten słynny zespół z Montrealu bierze sobie jak gdyby nigdy nic tytuł płyty z rosyjskiej powieści sprzed stu lat. Ale – tu nawet we mnie się włącza chęć robienia … Czytaj dalej
Idą jak rakieta
Niby cebula w nazwie, ale w swojej klasie idą na arystokrację. Ostatnio powiększone do rozmiarów kwartetu (Michał Jan Ciesielski na saksofonie) trójmiejskie trio Immortal Onion osiągnęło w ciągu sześciu lat coś, co nie udaje się ich większości ich jazzowych rówieśników … Czytaj dalej
Czy młodsi naprawdę mają gdzieś muzykę?
Włączcie nowe Spiritualized i poczujecie się częścią jakiegoś zbiorowego, pokoleniowego doświadczenia. Albo… nie. Tu właściwie nie ma stanów pomiędzy. Dlaczego ja to zbiorowe doświadczenie czuję? To wciąż psychodeliczny rock w wersji odkrywanej na nowo na przełomie lat 80. i 90. … Czytaj dalej
Jedna płyta do przesłuchania w poniedziałek
Tak naprawdę to płyta nie tylko na poniedziałek. I być może najciekawsza z ostatniego piątku. To również najlepsza płyta hiphopowa, jaką słyszałem jak dotąd w tym roku. Autorem jest współtwórca albumu z rocznego podsumowania AD 2020, czyli nowojorski raper Billy … Czytaj dalej
W piątek leżę na szezlongu
Wybaczcie wyznanie, ale dziś 24 godziny na dobę trzeba publikować w sieci wyznania znacznie bardziej osobiste, żeby zwrócić uwagę na akapit tekstu. Kończymy studia, robimy specjalizacje i zdobywamy doświadczenie tylko po to, by potem pozycję i relację ze światem budować … Czytaj dalej
Jenny
Nawet sobie nie wyobrażacie, jak się cieszę, że nie muszę udawać, że się znam na wszystkim. Snuć teorii na temat tego, czy Putin jest zdrowy psychicznie i co planuje Rosja. Na oko mamy już jakieś kilka milionów speców od wojskowości, … Czytaj dalej
Inny świat
Wczoraj wpisu nie było, ale i dziś wyczuwam w tym pisaniu o muzyce pewną niestosowność. Sąsiadom z Ukrainy wali się świat, a my tu żyjemy problemami pierwszego świata, możemy przebierać w ofercie piątkowych premier i snujemy polityczne scenariusze – czy … Czytaj dalej