Bon ton
Bon Iver wraca z dalekiej podróży, niepotrzebnej jak wszyscy wiemy które. Nie domagam się przeprosin, bo ostatnio nie należałem do jego twardego elektoratu. Poza tym z pewną ulgą zauważyłem, że płyta i, i sprawiła mi przyjemność. Robi wrażenie zbioru dotychczasowych doświadczeń, fuzji pomysłów ze wszystkich wydanych dotąd płyt artysty, choć zaczyna się jak 22, a Million, na […]