Wiecie, jaka jest dobra strona tego, że koncerty prawie się nie odbywają? Łatwiej zapamiętać te, które rzeczywiście się odbyły. Ubiegły rok jest pierwszym od dawna, kiedy byłbym w stanie bez długiego namysłu wyliczyć moje ulubione koncerty. I wiecie co? Jeden … Czytaj dalej
Wpisy w kategorii: premierowy piątek
Szok i niedowierzanie: Kings Of Leon brzmią jak… Kings Of Leon
Bilety na brodaczy – kupię lub sprzedam! – słyszano podobno wśród londyńskich koników przy okazji pierwszych występów Kings Of Leon w Wielkiej Brytanii. Wtedy na brodacza na ulicy można było krzyknąć per brodaczu i jeszcze nie odwracało się na te … Czytaj dalej
Jest très bien i çok güzel
Może nie jest tak źle z tą muzyką nieanglosaską jak wskazywałoby to prezentowane wczoraj badanie. Dzisiejszy premierowy piątek to jeden z tych jak dotąd najmocniejszych w ciągu roku, a dostajemy spory wybór piosenek w innych niż angielski językach (lista premier … Czytaj dalej
Sen na Jawie
Nie ma szczepionki na COVID-19 oddanej do wolnej dystrybucji, jest za to płyta, którą na równych prawach opublikowało ponad 40 wydawnictw z całego świata. W tym głównie małe, undergroundowe oficyny spoza obszaru zachodniego. Puścił ją w obieg indonezyjski duet Senyawa … Czytaj dalej
Płyta jako izolacja akustyczna
Poza ekscesami w postaci rozruchów na Krupówkach i lądowania na Marsie tydzień był dość zwyczajny i jednak raczej domowy. O płycie, która powstała jako wynik siedzenia w domu – nagranej przez muzyków, którzy zwykle dużą część roku spędzają na koncertach … Czytaj dalej
Krótkie pożegnania
Moje trzy momenty ze zmarłym Chickiem Coreą? Po pierwsze, Return To Forever i ich Hymn to the Seventh Galaxy. Bo taki „kosmiczny”, no i słuchany w szczycie zainteresowania rockiem progresywnym, kiedy zamiana Wakemana czy Emersona na Coreę była logiczna i … Czytaj dalej
Czarnych czar
Dziś będzie o tej grupie, która gra rock naprawdę progresywny. A miło słyszeć, że da się w tej dziedzinie zrobić coś względnie świeżego. W Londynie mają młodą generację świetnie wykształconych muzyków, którzy na rockowy nurt spoglądają w sposób nieszablonowy, mur … Czytaj dalej
Ona jest bossem
Jeśli skrzynka mailowa pęka w szwach, to znaczy, że wróciły piątki z Bandcampem, czyli że łaskawie panujący w cywilizowanej części rynku muzycznego serwis znowu nie pobiera swojej opłaty manipulacyjnej. I artyści wydają więcej i chętniej. Poniżej stale rosnąca lista tych … Czytaj dalej
Wybitny słuchacz
Wyobraźmy sobie, że po jednej stronie mamy granie – muzyczny warsztat, hektolitry potu wyciskanego podczas ćwiczeń i prób, ale też pomysły, melodie, rytmy, całe fantastyczne morze kreacji i wirtuozerii. A po drugiej – słuchanie. Stosy płyt, kolekcje, chmury nurtów i … Czytaj dalej
Dzisiejsza nadzieja jako zawód przyszłości
Mam małe déjà vu. A może nawet całkiem duże. Współwinowajcą jest facebookowa strona Zinelibrary.pl, bo wrzuciła zestaw okładek fanzinu „OFF”, który kiedyś wydawałem. I jeszcze na łamach tego pisemka, ukazującego się w latach 1993-1999, publikując teksty o Porcupine Tree – … Czytaj dalej