27 płyt roku 2016: Archiwalia
Czas jest istotnym składnikiem każdego wydarzenia kulturalnego. A osiągnięcie XXI wieku i dzisiejszego świata szeroko dostępnej muzyki cyfrowej polega na tym, że opanowaliśmy poruszanie się w tym czwartym wymiarze, stąd stare płyty są dziś równorzędną konkurencją nowych, a słuchacze często wolą odkrywać zagubione płyty z przeszłości niż wybierać spośród tych, które ukazują się dziś. Gdyby na przykład film Ludzie dzieci Alfonso Cuaróna wszedł na ekrany w roku 2016, to – idąc za myślą autora tekstu w „New York Magazine” – musiałby zostać najważniejszym filmem roku. Gdyby część z poniższych nagrań zrealizowano w tym roku, zmiażdżyłyby zapewne dużą część bieżących premier. Dlatego to zestawienie jest co roku takie ważne. Kolejność alfabetyczna, ale wybór nieprzypadkowy.
PŁYTY ROKU 2016: ARCHIWALIA, KOMPILACJE, REEDYCJE
ALBERT AYLER QUARTET European Radio Studio Recordings 1964, hatOLOGY
Trochę oczywista oczywistość, bo te klasyczne utwory Ayler z Donem Cherrym, Garym PEacockiem i Sunnym Murrayem grywał i gdzie indziej, co nie zmienia faktu, że ten zestaw koncertowych nagrań zarejestrowanych przez radio w Danii i Holandii wart jest uwagi – szczególnie jeśli ktoś nie ma na półce The Copenhagen Tapes i The Hilversum Session.
BIG STAR Complete Third, Omnivore
Płyta historyczna, przynajmniej dla tych, którzy w ogóle znają i lubią grupę Alexa Chiltona. A już na pewno jedna z najlepszych nieukończonych płyt rockowych wszech czasów. Teraz w trzypłytowej, poszerzonej wersji dokumentującej całe sesje nagraniowe zespołu z Memphis (a może już raczej samego lidera?) z roku 1974.
TOTO BLANKE Electric Circus, Chickadisc
Kolejna nazwa do zapamiętania na krajowym rynku reedycji (oddział GAD Records z muzyką z Zachodu), a pod numerem pierwszym od razu fascynująca płyta z silnie przesyconym elektronicznymi brzmieniami fusion. Niemiec (Toto Blanke), Holender (Jasper van’t Hof) i Fin (Edward Vesala) na płycie oryginalnie opublikowanej przez Vertigo i Bellaphon w roku 1976.
JOANNA BROUK Hearing Music, Numero
Dwupłytowy zbiór nagrań pianistki, której twórczość to ogniwo pomiędzy minimalizmem a New Age. Studentka Terry’ego Rileya w swobodnych impresjach fortepianowych, w kilku nagraniach jeszcze z partią fletu. Nie dla wszystkich i nie na każde warunki, ale warto spróbować.
JOHN CALE Fragments of a Rainy Season, Domino
Jedna z najlepszych solowych koncertowych płyt wszech czasów – gdzieś w rejonach genialnego Live at Massey Hall 1971 Neila Younga pod względem formy artysty, repertuaru i reakcji publiczności. Nagrana 12 kwietnia 1992 i wydana oryginalnie przez wytwórnię Hannibal. Tu w wersji 2CD, poszerzona o niepublikowane, alternatywne i co najważniejsze kapitalne wersje piosenek z innych koncertów na trasie.
SUZANNE CIANI Buchla Concerts 1975, Finders Keepers
Dwa koncertowe sety zagrane na żywo na Buchli 200 (po przeprowadzce do Nowego Jorku) przez jedną z nielicznych postaci, które grę na tym instrumencie – dzięki posiadaniu na własność urządzenia Dona Buchli i dużemu doświadczeniu – doprowadziły do stadium wirtuozerii. Cudo.
TONY CONRAD with FAUST Outside the Dream Syndicate, Superior Viaduct
Wydana oryginalnie w roku 1973 wspólna sesja ważnego – i niestety zmarłego w roku 2016 – muzyka z nowojorskiej sceny minimal music oraz czołowej grupy krautrockowej, nagrana w Hamburgu. Były po drodze wznowienia, ale istotne i to. Dla mnie na otarcie łez, bo wydanego w tym roku w bardzo limitowanym nakładzie albumu La Monte Younga i Marian Zazeeli nie udało mi się, przyznaję, kupić.
DELIA DERBYSHIRE & ELSA STANSFIELD Circle of Light. Original Electronic Soundtrack, Trunk
Album, który mógłby zostać zarejestrowany wczoraj – bliski stylistyki ambient mariaż syntezy i nagrań terenowych, więc coś, co wydaje się nośne w naszych czasach, tyle że to ścieżka dźwiękowa do filmu Anthony’ego Rolanda z roku 1972.
TERRY DOLAN Terry Dolan, High Moon
Album nagrany (dla Warnera) i przygotowywany do wydania w roku 1972, który jednak w ostatniej chwili wypadł z planu wydawniczego. Nagrany ze współpracownikami m.in. Rolling Stones, Quicksilver Messenger Service czy Santany, pokazujący niezłego kompozytora, nieodrodne dziecko epoki. Trudno uwierzyć w to, że po raz pierwszy się ukazuje.
BERNARD HERRMANN The Fantasy Film World of Bernard Herrmann, El Records
Reedycja kompilacji z roku 1974 prezentującej muzykę Herrmanna ilustrującą sześć filmów fantastycznych z lat 40. i 50., m.in. Dzień, w którym Ziemia zamarła (szczególnie wart uwagi ze względu na wątki awangardowe i wykorzystanie tereminu) oraz Podróż do wnętrza Ziemi. Jedna z kilku ciekawych tegorocznych reedycji katalogu wybitnego kompozytora, znanego z długiej współpracy z Hitchcockiem czy ze Scorsese’em przy Taksówkarzu.
ANDRZEJ KORZYŃSKI Akademia Pana Kleksa. Original Motion Picture Soundtrack, GAD Records
Kolejne znalezisko GAD Records, czyli oryginalna muzyka – nie piosenki! – z filmu Akademia Pana Kleksa. Synteza różnych ścieżek muzycznych splatających się w życiorysie artystycznym Andrzeja Korzyńskiego. Więcej.
LARRY LEVAN Genius of Time, Universal
Prosta kompilacja ojca producentów muzyki tanecznej i remikserów. Tyle, pod względem edycji płyta nie może się mierzyć z tymi wydawanymi przez Strut, Soul Jazz czy Numero, ale jest przynajmniej tania i łatwa do nabycia. Więcej.
JERZY MILIAN Rivalen 1967-1974. Ballet Music. Jerzy Milian Tapes 05, GAD Records
Piąta część serii Jerzy Milian Tapes, zawierającej muzykę z prywatnego archiwum naszego wybitnego wibrafonisty i kompozytora. A zarazem jeden z jej najlepszych albumów, bo ta muzyka łączy kunszt bigbandowy (gra NRD-owski zespół Guentera Gollascha) i zaskakujące, pełne finezji pomysły Miliana, świetnie czującego materię tańca. Prócz jazzu mamy więc fragmenty funkowe, czy wręcz progresywno-rockowe. Więcej.
JERZY MILIAN Neuroimpressions 1970-73. Jerzy Milian Tapes 06, GAD Records
Dublet Miliana, ale tegoroczne odcinki jego archiwum są naprawdę trudne do pobicia. Odcinek szósty przynosi bardziej abstrakcyjną muzykę graną z węgierskim kwartetem Rudolfa Tomsitsa (rewelacyjna wersja Orientally!) i muzykami z NRD. East European Jazz w najlepszej wersji.
TADEUSZ PREJZNER Spacer brzegiem morza, GAD Records
Nagrania nagrywającej dla radia i telewizji orkiestry kierowanej przez Prejznera (raczej bez związków z Preisnerem – przyp. bch) z płyty Polskich Nagrań z 1971 to śliczny przykład easy listening na jazzowo i w polskim wydaniu. Kompozycje kierownika grupy, a także m.in. Nahornego, Ptaszyna i Stańki. Aż się prosi o wycinanie sampli, no i krzyczy reedycję na winylu!
RÓŻNI WYKONAWCY Imaginational Anthem vol. 8: The Private Press, Tompkins Square
Nie warto się zrażać tym, że to już kolejna płyta z serii dokumentującej starą i nową folkową sztukę gitarową. Tym razem zbiera utwory wydawane prywatnie w niewielkich nakładach w latach 1968-1995. Dla miłośników rzadkich nagrań gitary z nurtu fingerpicking – obowiązkowo. Raga Joego Bethancourta – obowiązkowo dla wszystkich!
RÓŻNI WYKONAWCY Music of Morocco. From the Library of Congress. Recorded by Paul Bowles 1959, Dust-to-Digital
Najładniej wydany kompilacyjny album roku i jedne z najlepiej wydanych pieniędzy – na czterech płytach rzecz dokumentuje cały potężny wstęp do procesu poznawania przez Zachód kultury muzycznej północnej Afryki. Nagrania pochodzą z roku 1959, kiedy to pisarz i kompozytor Paul Bowles dokumentował muzyczne tradycje Maroka. Więcej.
RÓŻNI WYKONAWCY Soul Sok Séga: Séga Sounds From Mauritius 1973-1979, Strut
Séga to styl muzyki i tańca popularny na wyspie Mauritius. A właściwie rodzima tradycja perkusyjna, która transformowała się – wraz z europejskim instrumentarium i kolonialnymi naleciałościami – aż do postaci gatunku uznanego za „bluesa Oceanu Indyjskiego”, choć moim zdaniem jest to raczej funk, albo i reggae Oceanu Indyjskiego. Tu piosenki z lat 50., 60. i 70. – same hity. Więcej.
RÓŻNI WYKONAWCY Venezuela 70. Cosmic Visions od a Latin American Earth. Venezuelan Experimental Rock in the 1970s, Soul Jazz
Obok płyty Boombox 1 prezentującej (znakomicie!) oldscholoowy hip-hop najlepsze w tym roku wydawnictwo Soul Jazzu, przy okazji bardziej odkrywcze niż tamto – wprawdzie eksperymentalnego rocka tu jak na lekarstwo, to znajdziemy na tym albumie fantastyczne wenezuelskie reakcje na fusion czy na estetykę Kraftwerk. Same odkrycia.
ARTHUR RUSSELL Tower of Meaning, Audika
Reedycja pierwszej chronologicznie płyty Russella złożonej z motywów skomponowanych dla Roberta Wilsona – w wersji orkiestrowej. Dyryguje odkrywany dziś na nowo Julius Eastman, którego tegorocznego retrospektywnego albumu Femenine chwalonego w „The Wire” nie zdążyłem – przyznaję – w tym roku posłuchać, za to nagrania Eastmana w wersji polskich muzyków z Lutosławski Piano Duo na albumie Bołt Records brzmią wyśmienicie.
TOMASZ STAŃKO, TOMASZ SZUKALSKI, EDWARD VESALA, PETER WARREN TWET, Polskie Nagrania
Freejazzowa petarda z serii Polish Jazz zarejestrowana w międzynarodowym składzie, oryginalnie rok 1974. Tutaj jako symboliczna reprezentacja wznawianej serii, która właściwie zdominowała – jeśli chodzi o reedycje – znaczną część roku wydawniczego w Polsce. Na CD i LP.
STEELY DAN Transmission Impossible. Legendary Radio Broadcasts from the 1970s & 1990s, Eat To The Beat
To właściwie bootlegowe wydawnictwo prezentujące materiał z czterech koncertów radiowych – trzech z roku 1974 i jednego z 1993 roku. Najpotężniejsza osiągalna próbka możliwości grupy Steely Dan na żywo, w jakości, której nie zaakceptowałby Donald Fagen, ale radości mimo tego całkiem sporo.
CARL STONE Electronic Music from the Seventies and Eighties, Unseen Worlds
Zaskakująca, biorąc pod uwagę czas powstawania, muzyka amerykańskiego kompozytora obsesyjnie eksperymentującego z pętlami, ale odwołującego się nie do hip-hopu, tylko raczej do pierwszych utworów Steve’a Reicha. Bardzo ciekawy album, szczególnie z historycznego punktu widzenia.
SUN RA Singles. The Definitive 45s Collection 1952-1991, Strut
Kronika geniusza. Kapitalne, w tej wersji (3CD lub 2x3LP) poszerzone jeszcze zestawienie singli – od początków w stylu doo-wop po eksperymenty z jazzem, cały czas z kosmosem w tle.
SYRINX Tumblers from the Vault 1970-1972, RVNG
Kolejny efekt wykopalisk w archiwach – zbiór nagrań kanadyjskiego tria, które działało na początku lat 70. na obrzeżu sceny progresywnej i psychodelicznej. Lider Syrinx John Mills-Cockell w ciekawy sposób wykorzystywał syntezator Mooga, a cały skład miał oryginalne podejście do łączenia tradycji muzyki popularnej z klasyczną.
MOR THIAM Dini Safarrar (Drums of Fire), Jazzman
Reedycja zapomnianego albumu z 1973 roku. Gra bębniarz, wirtuoz djembe, a zarazem filantrop i nauczyciel Mor Dogo Thiam, Senegalczyk, którego zaproszono do Ameryki i który na miejscu grywał ze śmietanką jazzmanów, nagrywając przy okazji własny album – rewelacyjny miks funku, jazzu i afrykańskiej rytmiki, choć jakość brzmienia, trzeba zastrzec, taka sobie.
ANDRZEJ TRZASKOWSKI QUINTET The Andrzej Trzaskowski Quintet, Polskie Nagrania
Ważna postać polskiej sceny jazzowej od jej prapoczątków z kapitalnym składem (młodziutki Tomasz Stańko, Janusz Muniak) demonstruje cechy, dzięki którym polski jazz zacznie się za chwilę wyróżniać. Swobodne operowanie formami komponowanymi różnej długości, włącznie z imponującym, rozbudowanym Synopsis, orientacja na ilustracyjność w muzyce, świetny warsztat związany z muzyką współczesną, otwarcie na techniki awangardowe. Oryginalnie rok 1965. Więcej.
*Nie uwzględniłem na powyższej liście płyt KRZYSZTOF KOMEDA QUINTET Astigmatic ani Go Right ANDRZEJA KURYLEWICZA, bo to już kolejne z wielu reedycji, a albumy przez lata były dostępne. Zresztą wypełnianie takiego zestawienia płytami z serii „Polish Jazz” w całości to byłoby lenistwo i banał. Nie brałem też pod uwagę boxu The Early Years grupy PINK FLOYD, bo choć zapowiadał się fantastycznie i poznałem fragmenty, to nie miałem okazji posłuchać w całości. To wydawnictwo okazało się jednak nieco zbyt drogie – odebrałoby budżet całemu powyższemu zestawieniu.
Komentarze
Bardzo ciekawa lista. Niewątpliwie archiwalia są równie istotne jak nowości (i chyba jest to kategoria gdzie Cd-eki trzymają się jeszcze dobrze). Co do listy to kilka oczywistości jak dla mnie ale też jak zwykle garść odkryć do których będzie trzeba przyłożyć ucho. A Box Pink Floyd należy do najlepszych wydawnictw tego roku a swoją drogą ciekawe ile osób w Polsce kupiło pełny zestaw (??).
Mam też kilka własnych rekomendacji, które są ‚must have’ a Afryka wydaję się być trochę pomijana w zestawieniach (albo to tylko wrażenie).
Np. Wake Up You! (Now-Again), Nigeria Freedom Sounds (SJR), Kenya Special II (soundway), Bobo Yeye – Belle Epoque in Upper Volta (Numero) i jeszcze coś z Grecji ‚Why the Mountains Are Black (TMR).
Ja słuchałem całości boxu Pink Floyd bez wydania większej części wypłaty na niego (ach, nieocenione internety!), i dla mnie jego największą wartością jest dołączona płyta audio z zapisem koncertu w Pompejach. Wybitne wykonawstwo (Echoes w wersji dużo lepszej niż na Meddle), świetne kompozycje i jakaś nieuchwytna energia i duch wspólnego grania sprawiają, że chce się tego słuchać po raz tysięczny. Czekam, aż to się ukaże jako osobna płyta audio.
Dodatkowo zainteresowany byłbym pierwszą płytą, na której są najwcześniejsze utwory Pink Floyd, w tym te z 1965 roku, wydane do tej pory tylko na winylu.
Reszty po jednokrotnym przesłuchaniu nie chciałoby mi się słuchać powtórnie.
Zawartości płyt DVD/BR nie widziałem, ale to też pewnie byłaby rzecz do jednokrotnego obejrzenia 🙂
A co z „Fantasmą” Corneliusa, którą po tegorocznej winylowej reedycji można wreszcie bez problemu za rozsądne pieniądze dostać bez problemu w Polsce? 🙂