Wpisy z tagiem: Antonina Nowacka
Solo: w domu, przez sen i na Jawie
Talenty w społeczeństwie nie są równo rozłożone. A najlepiej słychać to w nagraniach solo. Tych mieliśmy w ostatnim czasie nieproporcjonalnie dużo. W najbliższych miesiącach będzie raczej więcej, bo warunki są, jakie są. Ale słucham sobie tych trzech poniższych płyt i … Czytaj dalej
Na ucho
Krakowski Unsound ma prawdopodobnie najlepszy program ever. Sam jak zwykle śledzę tylko wycinek, ale koledzy dopowiedzieli co trzeba. Zaglądam na tę imprezę po raz dziesiąty (z roczną przerwą wynikłą gdzieś po drodze) i tak szeroko rozpiętej edycji jeszcze nie było. … Czytaj dalej
Co tu się dzieje?!
Dzień po dniu na Polifonii wygląda czasem jak miotanie się od ściany do ściany. Wczoraj była treść na sto procent z momentami ledwie zarysowaną formą, dziś sama pulsująca i zmienna forma, bo do tych płyt raczej nikt ideologii nie dopisze. … Czytaj dalej
Piątek. Wielki, ale mały
Wielki z nazwy, mały z oferty nowych nagrań. Może nie tyle dlatego, żeby ich było szczególnie mało, ale mają raczej kameralny charakter. I prawie pozbawiony sznytu mainstreamowego, dzięki czemu na ten wydawniczy piątek powinni zwrócić uwagę przede wszystkim ci wszyscy, … Czytaj dalej
Pępek świata w Lublinie
Zamówienia publiczne w muzyce chwilowo coraz słabiej działają. Utwory na jubileusze miast czy wydarzeń historycznych to zwykle po prostu forma inwestycji pieniędzy, które trzeba wydać. Zbieranie nagrań według patriotycznego lub geograficznego klucza to najczęściej zawracanie głowy. Ale za to jak … Czytaj dalej
Tajemnice LXMP, IXTAB i ANRS
Te trzy płyty wyszły w ciągu zaledwie miesiąca. Przypadek? Nie sądzę. Przecież wszyscy ich autorzy posługują się dziwacznymi akronimami i próbują zaatakować jednolitość muzyki elektronicznej. Najwyraźniej też chcą nas odciągnąć od pożytecznych zastosowań syntezatorów. Zniekształcić przekaz, wprowadzić nowe podziały, zanieczyścić … Czytaj dalej