To nie jest wojna, oni tak tylko pogują
Przebierałem sobie właśnie wśród premier tygodnia, zastanawiając się, czy opisać organową Annę von Hausswolff, czy wydającego niezłą płytę po dłuższej przerwie Sufjana Stevensa. A może jednak legendarnych Public Enemy? Każda z tych płyt na swój sposób warta jest uwagi i wzmianki, ale siłą w ten tłum wpadło pięciu rosłych dżentelmenów (podających się za klasę robotniczą, […]