Tu jest teraz muzyka środka
Bo chyba nie w okolicy Garou, nieprawdaż?
Ma lekkość? Ma. Potrafi nawiązać kontakt z publicznością? Potrafi. Korzysta z bogatych środków ekspresji, instrumentów, stylistyk po kolei, a nie ze wszystkich naraz? Owszem. Jest autoironiczna i gra z konwencją? Owszem, choćby country’owy finał w „Love, You’re Whore” o tym świadczy (jeśli nie cokolwiek innego). Pisze niezłe piosenki i wykonawczo, w szczególności wokalnie pozostaje na dość wyśrubowanym poziomie. Chciałem notkę zatytułować „Rosyjska Żydówka z Nowego Jorku podkłada bombę w Londynie”, ale uznałem, że po zeszłorocznym Open’erze, polskim uwielbieniu dla Lenki (cienia opisywanej przeze mnie wokalistki), skazie toriamosowej i rosnącym, hm, zainteresowaniu Rosją zdecydowanie powinno się u nas słuchać Reginy Spektor bez względu na tabloidowe chwyty.
A tak przy okazji: posłuchajcie „Apres moi”, gdzie Regina swobodnie przechodzi z angielskiego na francuski, a potem na rosyjski i nie dość, że z akcentem w każdym z nich radzi sobie świetnie, to jeszcze pokazuje, że piosenek nie pisze się pod konkretny język (językiem tłumaczą się często polscy artyści), bo dobre dadzą się zaśpiewać w dowolnym.
REGINA SPEKTOR „Live In London”
Sire 2011
7/10
Trzeba posłuchać: „Eet”, „Laughin With”, „Us”. Jest wersja z DVD, jest z Blu-rayem, gdyby ktoś chciał sobie obejrzeć na obrazku (a w wersji wideo aż sześć bonusowych piosenek!)
Komentarze
O Lence faktycznie szkoda wspominać. Tori Amos przynudza oraz zna Kaczkowskiego, ale przecież nagrała ze dwie – a może i trzy! – dobre płyty.
Natomiast Regina jest coraz lepsza. Może to tylko moje wrażenie, ale zgubiła (albo – potrafi zgubić, kiedy chce) rosyjski akcent.
A drążąc popowe otchłanie – co sądzisz o Marinie & the Diamonds?
regina na openerze oczarowała. jeden z lepszych, ubiegłorocznych koncertów. a motyw z pałeczką od perkusji i krzesłem rozwalił publiczność. bez dwóch zdań.
Regina – tak!!! Świadoma, kreatywna, nieoczywista i wymagająca. „Elvis never could carry a tune” – z „Braille’a” – na dobry poranek 🙂
nie znam człowieka.
@WojtekCz. –> Bardzo lubię Marinę & the Diamonds. Tori Amos też miała momenty.
Jakoś nie przepadam za Reginą w sumie nie wiem dlaczego. Doceniam jako artystkę, ale to muzyka nie dla mnie. Może nie na temat, ale będzie recenzja płyty Destroyer – Kaputt? Intrygujący album, jeden z lepszych tego roku 🙂
Pewnie będzie. Znam już trochę ten album, ale przydałaby się fizyczna wersja przed wydaniem opinii, a na taką jeszcze muszę poczekać 🙂
Regina Spektor spiewa tez w jezyku jidysz…wystepowala u nas w 2009 w Göteborgu (Liseberghalen), ponadto 2 koncerty w Sztokholmie (Cirkus) i Malmö….
Phil Spector(!) nie jest spokrewniony z Regina. Stuart Spector jest producentem slynnych gitar basowych (m.in. Sting, Tomasz „Titus” Pukacki)