Święty niepokój
Lipiec jako miesiąc wakacyjny kojarzy mi się z pewnym… niepokojem. Bo przecież, żeby odpocząć, trzeba przyjąć wcześniej i później ponadnormatywną dawkę stresu i przejść dwukrotnie przez okres zagęszczenia zajęć. Jak chcesz sobie odetchnąć, to musisz na chwilę przyspieszyć oddech. Przyhamować, a później się rozpędzić na nowo. Mam kolegę, który twierdzi, że w związku z tym […]