Duże płyty
Jakie to miłe czasy, gdy na dobrą, inteligentnie robioną muzykę jest zapotrzebowanie. I nie chodzi mi już (nie tym razem) o złotą płytę dla Peszek. Bardziej o to nowe Swans, które w fizycznej postaci dociera do mnie od czterech tygodni, bo zespół nie spodziewał się takiego zainteresowania. Albo o Flying Lotusa, który wreszcie dotarł, ale […]