Średnio na jeża
Gdyby karierę Porcupine Tree streszczać jednym zdaniem, trzeba by powiedzieć, że przyszli na świat w parku tematycznym rocka progresywnego, tyle że z pociągu Pink Floyd przesiedli się w pewnym momencie do pociągu Rush. I choć ostatnich 13 lat przeżyli w uśpieniu, z którego teraz wracają bez basisty Colina Edwina, mam świadomość, że oczekiwać prostoty od […]