2×14 płyt roku 2014: Archiwalia, kompilacje, reedycje

Rok 2014 nie był może tak wspaniały w dziedzinie reedycji jak dwa poprzednie lata, ale wyszło kilka albumów, których nie można przeoczyć. Po małym falstarcie (brudnopis poniższej notki opublikowałem wczoraj wieczorem) czym prędzej uzupełniam pełną wersję wpisu z najważniejszymi moim zdaniem wydawnictwami kończącego się roku zawierającymi podane w różnej formie nagrania archiwalne. Kolejność alfabetyczna, ale wybór nieprzypadkowy. Tym razem podzieliłem całość na dwie kategorie: swoistą ekstraklasę (A) i pierwszą ligę (B). Oznaczone kolorem cytaty są zarazem linkami do odpowiednich archiwalnych notek z Polifonii. Jak zwykle pewnie wiele reedycji mi umknęło ze względu na pogoń za premierami, więc uzupełnienia listy mile widziane.

A. 14 PŁYT OBOWIĄZKOWYCH

Les Ambassadeurs du Motel de Bamako – Les Ambassadeurs du Motel de Bamako (Stern’s)
Na 2 CD wczesne nagrania czołowej malijskiej grupy, od której (jeśli pominąć jeszcze mniej znaną Orchestre Rail-Band de Bamako) wszystko się zaczęło. Nie tylko dla Salifa Keity, ale i dla całej miejscowej sceny.

Miron Białoszewski – Białoszewski do słuchu (Bółt)
Bez tego gigantycznego (6CD) zbioru dźwiękowych wersji utworów Białoszewskiego rok byłby niekompletny. Rejestrowane przez 20 prawie lat – z małymi przerwami – głównie na mały, przenośny magnetofon grundiga, miały w jego opinii walor taki oto, że ocalały utwory literackie w wersji czytanej na głos, którą uważał za niemożliwą do zastąpienia przez inny rodzaj doświadczenia.

john_coltrane_offering

John Coltrane – Offering. Live at Temple Univeristy (Impulse!/Resonance)
Prawdę mówiąc, nie widzę powodów, dla których Coltrane nie miałby dziś z taką płytą trafić do zestawienia najlepszych albumów roku. Wypełniony gęstymi i euforycznymi improwizacjami album z miejsca trafia na półkę klasyką. Oryginalnie nagrane w Filadelfii 11 listopada 1966. Po raz pierwszy oficjalnie na CD.

Mike Cooper – Trout Steel (Paradise of Bachelors)
Reedycja jednej z najlepszych płyt angielskiego gitarzysty o folkowych i bluesowych inklinacjach, jeszcze z roku 1970. Nakładem Paradise of Bachelors wyszła też płyta „Places I Know”, ale to „Trout…” kupowałbym jako pierwszą.

Aby Ngana Diop – Liital (Awesome Tapes From Africa)
Rewelacyjna senegalska wokalistka w oryginalnym stylu kojarzącym się dziś z rapem, na kasecie wydanej oryginalnie w roku 1984. Jakbym odbierał lekko podstarzałą ciotkę wykrzykującą życiowe kazania jakimś dzieciakom (melodia wokalnej frazy jest tu niezwykle natarczywa) na obezwładniającym transowym podkładzie bębnów.

Jon Hassell/Brian Eno – Fourth World vol. 1: Possible Musics (Glitterbeat)
Spotkanie doświadczonego awangardowego trębacza z odnoszącym wówczas duże sukcesy producentem dało płytę, która brzmi dziś równie świeżo, co w chwili wydania. Zawiera wyimaginowaną muzykę świata, stworzoną dzięki swobodnemu mieszaniu brzmień tradycyjnych instrumentów (perkusyjne, gitary basowe) i brzmień syntetycznych oraz lawirującej gdzieś pomiędzy (za sprawą przetwarzania instrumentu) niesamowitej trąbki Hassella. Oryginalnie: 1980 rok.

Andrzej Korzyński – Man of Marble (Finders Keepers)
Tematy filmowe z „Człowieka z marmuru”, a zarazem jedna z kluczowych prac Korzyńskiego, który pod wielkie opowieści o Polsce Andrzeja Wajdy podłożył tętniącą mocnym rytmicznym pulsem muzykę o charakterze bardzo globalnym, korespondującą z tym, jak się do filmu pisało na świecie. Bonusowo tematy z „Człowieka z żelaza”.

Led Zeppelin – I, II, III, IV, Houses of the Holy (Atlantic)
Typ oczywisty, ale niech już będzie – reedycje pierwszych pięciu płyt Led Zeppelin to z pewnością rynkowe wydarzenie. Przede wszystkim jednak edytorsko zostały przygotowane dobrze – na wzór winylowych wydań (są i pierwsze od lat reedycje winylowe), a dźwiękowo prezentują na szczęście trochę inną filozofię niż przekompresowany składak „Mothership”.

Lewis – L’amour (Lights in the Attic)
Oryginalnie 1983. Eleganckie popowe ballady śpiewane falsetem, trochę w stylu Arthura Russella. Autor praktycznie anonimowy, w dodatku z mnóstwem problemów z ustaleniem tożsamości. Wznowione przez firmę Light in the Attic, która ewidentnie szuka drugiego Rodrigueza i tu była blisko.

IMG_20141022_221142_edit

Jerzy Milian – Baazaar (GAD) LP
Bezwzględna klasyka, fantastyczny debiut pod własnym nazwiskiem polskiego kompozytora, aranżera i wibrafonisty. Archiwum Jerzego Miliana publikuje dziś na kompaktach wytwórnia GAD Records, tę płytę z 1969 roku – wcześniej już dostępną na CD Polskich Nagrań – GAD oferuje jednak po raz pierwszy od 45 lat w wersji winylowej.

Slint – Spiderland (Touch and Go)
Wznowienie po ponad 20 latach kluczowej płyty nie tylko dla alternatywnej sceny Chicago, ale dla całego nurtu post-rocka. Rzecz miała już status białego kruka, teraz kupić ten album będzie dużo łatwiej. Oryginalnie 1991.

Sun Ra – Marshall Allen Presents Sun Ra and His Arkestra: In the Orbit of Ra (Strut)
W roku jubileuszu Sun Ra jego wieloletni współpracownik Marshall Allen, dzisiejszy lider Arketry, złożył repertuar na okolicznościową składankę – ciekawy i przystępny, skupiony na latach 60., czasie transformacji konwencjonalnego big bandu w kosmiczną, awangardową orkiestrę.

IMG_20141109_103101_edit_edit

VA – Black Fire! New Spirits! Radical and Revolutionary Jazz in the USA 1957-82 (Soul Jazz)
Najlepsza w tym roku kompilacja od Soul Jazzu, pokazująca wielki okres afromarykańskiej, politycznie nacechowanej muzyki jazzowej. Muzycznie dość blisko serii „Spiritual Jazz” wytwórni Jazzman i dawnej składanki Soul Jazzu „New Thing!”.

Robert Wyatt – Different Every Time (Domino)
Kompilacja, która miała osłodzić słuchaczom Wyatta jego zapowiadaną muzyczną emeryturę. Pierwsza część („Ex Machina”) jako zbiór różnych nagrań z dyskografii RW robi to średnio skutecznie, dużo lepsza wydaje się część druga („Benign Dictatorship”) z utworami zrealizowanymi we współpracy z różnymi wykonawcami.

B. 14 PŁYT REKOMENDOWANYCH

Alex Band – Zderzenie myśli, The Eccentric (GAD)
Mocne, funkowe i zwarte „Zderzenie…” może się kojarzyć z muzyką Earth, Wind & Fire, ale też soundtrackami Lalo Schifrina czy innych kompozytorów piszących ścieżki dźwiękowe do filmów kryminalnych. Dużo słabiej znana druga płyta przynosi sporo zaskoczeń – przede wszystkim aranżacje nieco mocniej przypominające styl fusion, dłuższe formy zaskakujące zmianami tempa i nastroju. Bardzo udane reedycje płyt z 1979 i 1981 roku, które już zdążyły – mam wrażenie – wpłynąć na gusta krytyków.

Arp-Life – Jumbo Jet (GAD)
Ciąg dalszy festiwalu twórczości Andrzeja Korzyńskiego. Tym razem nie wznawiane na CD nagrania duetu (a potem tria) tworzącego w PRL-u muzykę syntezatorową. To w istocie kompilacja materiału z dwóch płyt – „Jumbo Jet” (oryginał z roku 1977) i „Z bezpieczną szybkością” (1978), a do tego parę bonusowych nagrań. Jeszcze jedna płyta GAD Records w zestawieniu.

Bayete (Todd Cochran) – Worlds Around the Sun (Concord)
Reedycja fantastycznej funk-jazzowej płyty mocno zaangażowanego społecznie amerykańskiego pianisty. Pierwsze miejsce w ankiecie „Downbeat” za rok 1972. „On the Corner” Milesa Davisa było wtedy na drugim… Są bonusowe, niepublikowane wcześniej utwory.

Francis Bebey – Psychedelic Sanza 1982-1984 (Born Bad)
Po umieszczonej przeze mnie w czołówce wydawnictw roku 2012 „African Electronic Music”, album zbierający nieco późniejsze nagrania afrykańskiego elektronika, literata i dyplomaty. Tym razem zbiór nagrań zapowiadających przyszłe transowe, psychodeliczne szaleństwo wokół mbiry i pochodnych instrumentów.

Jackson C. Frank – Jackson C. Frank (Earth)
Reedycja kapitalnego albumu amerykańskiego folkowca z roku 1965. Wyprodukowany przez Paula Simona, zawierał piosenki, którymi Frank podbijał wtedy Wielką Brytanię. Frank cierpiał później na depresję wywołaną traumatycznymi doświadczeniami z przeszłości (przeżył z ciężkimi poparzeniami pożar szkoły), a potem schizofrenię. Nie było kolejnych albumów. Zostało jednak sporo nieopublikowanych nagrań, a część z nich przypomina tegoroczny zbiór „Fixin to Die (Secret Records).

Fripp & Eno – Live in Paris 28.05.1975 (Opal/DGM)
Nagrany na króciutkiej trasie koncertowej Frippa i Eno w roku 1975, był przez lata bootlegiem, białym krukiem. Dziś wydaje się ważnym dodatkiem, szczególnie do dyskografii Roberta Frippa. Pisałem o tym albumie tutaj.

Lavender Country – Lavender Country (Paradise of Bachelors)
Trochę żałuję, że nie wykorzystałem wcześniej tego albumu jako zaczynu jakiejś dyskusji na tym blogu. Wydany oryginalnie w roku 1973 przez Gay Community Social Services, w tym roku po raz pierwszy wyszedł na CD i jest prawdopodobnie pierwszym albumem nurtu gejowskiego country, co niekoniecznie traktować należy jako ciekawostkę.

Craig Leon – Anthology of Interplanetary Folk Music Vol. 1: Nommos / Visiting (RVNG Intl)
Trudno jednoznacznie sklasyfikować ten album, bo to materiał ze starych płyt z inspirowaną minimal music elektroniką nagrany na nowo po wielu latach. Ale na pewno warto go posłuchać.

Dag Rosenqvist & Rutger Zuydervelt – Vintermusik (Zoharum)
Dark ambient z szeroką paletą świetnie przetwarzanych brzmień najróżniejszych instrumentów. Album wydany na CD-R w bardzo ograniczonym nakładzie w roku 2007, dziś brzmi znakomicie, o czym wspominałem w notce na Polifonii.

The Sun Ra Arkestra – Live in Nickelsdorf, March 11 1984 (Trost)
Trzypłytowy, zarejestrowany w całości koncert z późnych lat Arkestry. Nie jest to może najlepsza płyta Sun Ra pod względem samych rozwiązań muzycznych, ale doskonale oddaje atmosferę występów scenicznych zespołu.

Bernard Szajner – Visions of Dune (InFine)
Wydaną oryginalnie w roku 1979 płytę z muzyką inspirowaną „Diuną” Franka Herberta, opisywałem krótko w moim zestawieniu muzycznych wizji kosmosu. Zdecydowanie warto posłuchać.

VA – Haiti Direct: Big Band, Mini Jazz & Twoubadou Sounds 1960-1978 (Strut)
Rok przyniósł mniej odkrywczych kompilacji z muzyką z różnych stron świata niż ubiegły, ta haitańska się wyróżniała. Co zawiera? Przede wszystkim narodowy compas, stworzony w znacznej mierze przez orkiestry Nemours Jean-Baptiste’a i jego saksofonisty Weberta Sicota. Jazz czerpiący z merengue i kultury voodoo. A do tego jeszcze muzykę twoubadou o charakterze bardziej kameralnym, refleksyjnym i piosenkowym.

VA – Traces Three (Recollection GRM)
Część trzecia rewelacyjnej serii kompilacji pokazujących mniej znanych kompozytorów współpracujących z paryskim studiem GRM. Tu znalazło się miejsce m.in. dla naszego Eugeniusza Rudnika.

IMG_20141215_211412_edit_edit

Yo La Tengo – Extra Painful (Matador) 2LP+SP
Wznowienie kompilacji niepublikowanych na albumach nagrań „Painful”, uzupełnionej o kolejną porcję wersji demo i nagrań koncertowych, piękne wydawnictwo, a do tego jeszcze pamiątkowy singiel „Shaker”/”For Shame of Doing Wrong”. Oczywiście w pierwszej kolejności dla fanów amerykańskiej grupy.