Taśma tygodnia #06
Święta czy nie, ale czegoś słuchać trzeba. Tygodniowa playlista nie znika. Przeciwnie. Jest długa i nawet w wersji na Spotify z trudem zmieściłaby się na kasecie. Pod wersją streamingową oczywiście wszelkie możliwe linki – trochę więcej niż to, co jest do dyspozycji na Spotify czy Apple Music. Z małymi rozszerzeniami w postaci Aksak Maboul, Prefuse 73 czy afrykańskiego remiksu Cateriny Barbieri. Miłego słuchania.
Komentarze
Sobota, 3 kwietnia 2021,
kolejna tygodniowa „10”, lista krytykow muzycznych szw. dziennika „Dagens Nyheter”:
no. 1 Floating Points, Pharoah Sanders, London Symphony Orchestra, „Promise”
(Luaka Bob/Border) bez watpienia nr. 1 pierwszego kwartalu tegoz roku ( ocena 5/5) a
sciezka „Movement 7” – super! 80-latek Pharoah Sanders godny spadkobierca Johna
Coltrane’a.
dalsze miejsca na liscie 2-5, to male przetasowania z poprzedniego tygodnia.
(Lana Del Rey, Frida Hyvönen, Badlunds i Cave&Ellis)
z nowosci: 7. 24KGoldn, „El Dorado” (Columbia)
8.serpentwithfeet, „DEACON” (Secretly canadian)
Baroque pop, electronic, soul,experimental
https://www.youtube.com/watch?v=TR2wx9QlF7E „Amir” gospel
10.Loney dear, „A Lantern and a bell” (Real World Records/Virgin) szwedzki
wokalista i kompozytor Emil Svanängen – m.in. z Andrew Bird, Fire!
Orchestra: album Exit (Sub Pop, Polyvinyl Record Co.)
Ciągle i nieustannie ukazują się tony świetnej muzyki, ale od czasu do czasu pojawia się naprawdę coś wyjątkowego, ultymatywnego, takiego referencyjnego ,jak np. Floating Points z Pharoah Sandersem. A, że idą święta więc ode mnie dziś wieczorem właśnie coś , absolutnie wyjątkowego. Dlaczego wieczorem ? Dla wyjątkowej muzyki, wyjątkowa pora…
a na swiateczny wieczor sobotni szwedzkie trio e.s.t.
_________
Esbjörn SVENSSON (1964 – 2008, piano, zmarl tragicznie podczas nurkowania) Trio.
(Seven Days Of Falling/Elevation of Love)
* Dan Berglund (kontrabas)
* Magnus Öström (dr.)
https://www.youtube.com/watch?v=D7KXq6RJ0PA
DYSKOGRAFIA | EST
When everyone has gone, 1993
Winter i Venice, 1997
EST plays Monk, 1998
From Gagarins point of view, 1999
Good morning Susie Soho, 2001
Strange place for snow, 2002
Seven days of falling, 2003
EST Live in Stockholm, 2003
Viaticum, 2005
Tuesday wonderland, 2006
Live in Hamburg, 2007
Caterina Barbieri – Fantas Variations – warto. Trzeba mieć fantazję aby po debiucie nagrać płytę z przeróbkami jednego utworu, skądinąd bardzo dobrego.
No więc pora na muzykę ,która wywarła na mnie ostatnio niesamowite wrażenie. Iglooghost alias Seamus Rawles z jego albumem ,,Lei Line Eon” . Muzyka z tego albumu bazuje na ( przynajmniej tak twierdzi artysta) kryptycznej, alternatywnej grze. Pełno w niej ezoterycznych przekazów i naukowych odkryć, których jest mnóstwo w sieci i gdzieś one się tam przeplatają wzajemnie. To tzw.Lei Music-czyli muzyka bez form, struktur ,ale brzmi ona organicznie, naturalnie ,a zarazem hyperdigitalnie.Do tego dochodzą skrzypce (Vivek Menon), wokale (BABii), dziecięce chórki, szepty. Wszystko to fascynująco połączone w jedną ,hipnotyzującą całość, która oddziaływuje silnie na podświadomość i na długo pozostaje w naszej głowie ,mimo , iż już dawno się skończyła…
https://www.youtube.com/watch?v=8nr25L1dizE
Ozzy- pamiętam doskonale ten dzień, kiedy usłyszałem o tragicznej śmierci Svenssona i byłem zdruzgotany, gdyż słuchałem dużo skandynawskiego jazzu w tamtym czasie ( Nils Petter Molvaer, Eivind Aarset i właśnie E.S.T. Wracam od czasu do czasu do ich muzyki
Ozzy- polecam album tria Virta ,,Hurmors” z 2016 roku
https://www.youtube.com/watch?v=wSPZeDwOcwo
Rufus:
Trio Virta—niesamowite! Nie slysze czegos podobnego w Kraju (?)
Odwiedzal nas czesto Stanko w tutejszych klubach, zreszta z nim grali ( jak sie nie myle)
na kontrabasie Palle Danielsson a na gitarze Göran Klinghagen
PS byl taki krol finskiego tanga, Olavi Virta. Lubie finski rytm „humpa”, nieco w wolniejszym tempie przypomina mi cajun music albo zydeco.
Rufus:
Iglooghost
„Czysta ekstaza i bol”: zanotowal jeden z komentatorow pod zalaczonym powyzej utworem. I chyba nie bez racji. Partia skrzypiec, ktorej nie sposob zapomniec.
A moze kompozycje Edgarda Varèse + linie melodyczne skrzypiec (np Poemat elektroniczny)? Chyba tam sa zrodla powyzszego, chociaz u Seamusa Rawles jest to symfonia.
Ghlow – LP Slash and Burn
szwedzko-rosyjski duet, czyli Emile de Blanch i Nikolaj Jewdokimow, rock alternative+electronica, brzmia jak Nine Inch Nails albo Yeah Yeah Yeahs.
https://www.youtube.com/watch?v=RQWfB59cK_4 „Hold On”
–jest na bandcampie *)
PS @cfreepo
a juz myslalem (?), ze Caterina Barbieri jest spokrewniona z Gato Barbierim (1932-2016) tenor sax, ten Argentynczyk bliski byl Trojcy: ” „Trane was the Father, Pharoah was the Son, I am the Holy Ghost” (Albert Ayler)
* ) z dwoma adresami w poczekalni moderacji
@ozzy – Caterina chyba nie jest spokrewniona z Gato, ale popełniłem merytoryczny błąd w moim wpisie. Sprostowanie. Utwór Fantas, który stanowi podstawę płyty Fantas Variations pochodzi z poprzedniej (nie debiutanckiej) płyty Ecstatic Computation (również godnej uwagi). Debiut był w 2014.
cfreepo – Caterina Barbieri chyba bardziej wiekowo pasowała by jako córka Richarda Barbieri ,klawiszowca Porcupine Tree i Japan , choć nie jestem pewny , czy w ogóle mają jakieś powiązania rodzinne. A na dobranoc;
https://www.youtube.com/watch?v=DGoTklW3w20
Caterina Barbieri jest rodowitą Włoszką, niespokrewnioną ani z Richardem Barbieri (UK), ani z Gato Barbieri (Argentyna).