Gorzki dżem [premiery tygodnia!]
Ostatni tydzień nie był łatwy: nie ucichł szum po 18 godzinach archiwalnych nagrań Radiohead, a 30-lecie wytwórni Warp przyniosło 100 godzin (!) radiowej obecności wykonawców z tego labela, w tym wiele bardzo interesujących pozycji, m.in. kolejną retrospekcję Autechre. A tu jeszcze nowy Thom Yorke (opisywany wczoraj) i początek Halfway Festivalu w Białymstoku (już dziś). Dodatkowo płyty wydają zespoły, których nagrania można zapętlić sobie i tak zostać do końca wakacji. Nikt nie mówił, że będzie słodko – nadmiar to rzecz gorzka, podobnie jak jeden z prezentowanych dziś dżemów. Bo owszem, ciągle są grupy, które w tej dżemowej, zwykle podszytej psychodelią konwencji sprawdzają się znakomicie. Tej nocy grałem w Dwójce Elephant9 – piękny przykład, wkrótce pewnie podcast dla tych, którzy chcieliby nadrobić. A poniżej dwa albumy, które dżem – jako formę prostą, ale otwartą – mają wpisany w swoje działania.
75 DOLLAR BILL I Was Real, Thin Wrist/tak:til 2019, 7-8/10
Po pierwsze, długo oczekiwany przeze mnie nowy 75 Dollar Bill. Dla autopromocji napiszę, że Polifonia była jednym z pierwszych miejsc, które dostrzegły ten międzypokoleniowy duet gitarzysty Che Chena i perkusisty Ricka Browna. Wpisał się w coraz szerszy nurt, w ramach którego Pierwszy Świat dżemuje na bazie brzmień Trzeciego Świata, przede wszystkim afrykańskich, precyzyjnie – tych z regionu Sahel, czyli psychodeliczno-bluesowo-rockowych. Trochę jak – przy wszystkich różnicach – działania Joshuy Abramsa i jego Natural Information Society, albo formacji Bitchin Bajas. Poza zaprzeczaniem własnemu geograficznemu pochodzeniu nowojorczycy stawiali dotąd na surowość dialogu między dwoma instrumentami (obaj grywają też na saksofonie), garażowy wdzięk, którego na nowej płycie momentami się pozbywają, wykorzystując zewnętrzną pomoc: Karen Waltuch gra na altówce, a Cheryl Kingan na saksofonie. I już w pierwszym na albumie Every Last Coffee or Tea słychać całą orkiestrę. Pocieszające jest więc to, że choć muzyka 75 Dollar Bill jest z natury transowa i jednostajna, to oni sami nie stoją w miejscu. Rzecz w tym, że wystarczą 2-3 utwory, żeby się taką bardziej gęstą konwencją nasycić. Kupuję więc I Was Real bez narzekania, ale nie zapętlam, bo całość już sama w sobie bardzo długa i można się zmęczyć pod koniec. Dalej jednak imponuje mi w ich przypadku status zespołu, który stworzyli de facto pracowici amatorzy, na co dzień zatrudnieni w innych branżach (medycznej i prawniczej). No i fakt, że w prostym układzie gitara-perkusja da się jeszcze coś całkiem zajmującego ludziom opowiedzieć. Ale co do tego, czy lepsze to niż tegoroczna płyta Natural Information Society – będę się musiał jeszcze zastanowić. A porównywanie tych dwóch odmian dżemu potrwa całe weki, przepraszam, wieki.
OBIEKTY Czarne miasto, Instant Classic 2019, 7/10
Drugi dżem wyprodukowano w Polsce, choć na – częściowo – brytyjskich podzespołach tamtejszej sceny psychodeliczno-rockowej. Ale też z dużym udziałem własnym, bo gdyby wyciągnąć ekstrakt ze wszystkiego, co do tej pory publikowała krakowska wytwórnia Instant Classic, to kwartet Obiekty (Michał Smolicki, Jacek Świegoda, Bartosz Leśniewski, Maciej Nowacki) znalazłby się w samym środku tego brzmieniowego pasma, moim zdaniem idealnie oddając charakter labela. A przy tym z pewnymi chyba ambicjami do oddawania charakteru wspólnego dla labela i samej grupy miasta, na co wskazuje i tytuł płyty, i odwołania geograficzne w oszczędnie dozowanych tekstach. Maciej Nowicki naprowadza słuchacz na klimat pewnego konkretnego momentu w roku, martwego turystycznie okresu po sezonie i jednocześnie szczytu zanieczyszczenia smogiem w Krakowie. I owszem, w kluczowych dramaturgicznie momentach płyta wręcz ściska za gardło (wykorzystując obecność dwóch gitarzystów w składzie), a depresyjna jest właściwie w całości. No i dość gorzka. Tę dramaturgię buduje jednak w czterech improwizowanych setach bez pośpiechu, otwierający całość Wawel wydał mi się pod tym względem nawet pewnym zawodem, moje ulubione momenty pojawiają się w drugiej części płyty – bardziej podobało mi się mocno nasączone tą psychodelią spod znaku Spacemen 3 Ku sobie, a chyba najbardziej finałowe Czarne miasto. Ta droga nie kończy się… – idealny utwór, który mógłby się nigdy nie kończyć, pogrążając w idealnie harmonijnej rekurencji jak podróż na planie filmowym w zapętlonych dekoracjach.
PREMIERY PŁYTOWE TYGODNIA
23.06 Boards Of Canada Societas X Tape, Warp DL, mix
24.06 Floating Points FA016, Far Away MC, DL, mix
24.06 Howes The Weathertenko, Youth MC, LP
24.06 Mazutti Alive VI, Mazut
24.06 Umm Kulthum The Twinkling Star, Fantôme Phonographique
25.06 Autechre Warp Tapes 89-93, Warp DL
25.06 Léo Leobons Ritual Remixed, Kafundo
25.06 Torpur Gobland, Torpur MC, DL
26.06 Bałtyk Helsinki, Bałtyk EP
26.06 Bonnie „Prince” Billy BPB mix tape volume 1, BPB MC
26.06 Boris Tears EP, Trash-up!! EP
26.06 Mark Vernon Ribbons of Rust, Flaming Pines
26.06 Pouya Pour-Amin Prison Episodes, Flaming Pines
26.06 Rắn Cạp Đuôi Degradation, Flaming Pines EP
26.06 VA Sahel Sounds Label Sampler, Sahel Sounds
27.06 DJ Lotos My Spell, Pionierska
27.06 Mister Water Wet Bought The Farm, West Mineral Ltd
27.06 Nita i Przyjaciele Wyimaginowana niezłomność, Pluxus Of Infinity
27.06 Thom Yorke Anima, XL DL (CD, LP – 19.07)
27.06 Virgo Mortis Virgo et Mortis, Opus Ellefantum
75 Dollar Bill I Was Real, Tak:til/Glitterbeat
Abdullah Ibrahim The Balance, Gearbox CD, DL, LP
Ambarchi / Fell / Guthrie / Shalabi Oglon Day, 33 33
Ariel Kalma Nuits Blanches au Studio 116, Transversales
Ben Frost Dark: Cycle 1 OST, Invada
Bitamina Kwiaty i korzenie, Kalejdoskop
David Bowie The Mercury Demos, Parlophone box arch.
Exoterm Exits Into a Corridor, Hubro
Freddie Gibbs & Madlib Bandana, Keep Cool
John Zorn Nove cantici per Francesco D’Assisi, Tzadik
Keith Fullerton Whitman STS, Keith Fullerton Whitman
King Crimson The Elements Of King Crimson – 2019 Tour Box, DGM box arch.
Kyle Dixon & Michael Stein Stranger Things 3 OST, Lakeshore
Kylie Minogue Step Back In Time: The Definitive Collection, BMG arch.
Lao Che Live Pol’and’Rock Festival 2018, Mystic
Magma Zëss: Le jour du néant, Seventh
Mega Bog Dolphine, Paradise of Bachelors
New Rome New Rome, Instant Classic
Night Moves Can You Really Find Me, Domino
Obiekty Czarne miasto, Instant Classic
Oranżada Samsara, Audio Cave LP
Outer Spaces Gazing Globe, Western Vinyl
Philippe Petit A Descent Into the Maelstrom, Opa Loka
Resavoir Resavoir, International Anthem
Serpente Parada, Ecstatic
Sumac Even for just the briefest moment / Keep charging this “expiation” / Plug in to making it slightly better, Trost
SUSS Chisholm Trail b/w Aurora, Northern Spy
The Allman Betts Band Down To the River, BMG
The Black Keys Let’s Rock, Easy Eye
Tunng This Is Tunng…Magpie Bites and Other Cuts, Full Time Hobby arch.
Powyższe płyty ukazały się 28 czerwca – chyba że oznaczyłem je inną datą.
Komentarze
Ambarchi-Fell-Guthrie-Shalabi – Oglon Day – warto
Elephant9 – Psychedelic Backfire i część pierwszą i część drugą z Reine Fiske też warto, ale o tej płycie już było pisane na polifonii
A dzisiaj wieczorem, 28.06 muzyczne spotkanie z Rebecca & Megan Lovell , czyli
LARKIN POE, Villa Belparc, Göteborg, Szwecja.
Ps Bob Dylan trzyma sie swietnie, we srode byl Sztokholmie, pelna sala koncertowa Globen, zadnych fotografow. Cos tam mowil.