Dziwna pogoda, nieprawdaż?
To uniwersalny sposób na nawiązanie znajomości w tym roku, więc pod tym względem Amerykanie tytułem nowej płyty wstrzelili się w klimat. Wbrew trendom pogodowym muszę jednak powiedzieć, że sam styl grupy !!! – czyl „trzech wykrzykników” – ani mnie szczególnie ziębi, ani specjalnie grzeje. Nigdy nie miała dla mnie nic wspólnego z wykrzyknikiem, odkryciem, zaskoczeniem. I nie ma.
Paradoks polega jednak na tym, że o ile inne popularne kapele łączące żywioł taneczny z rockowym pikują w dół, że aż przykro (z najnowszych – Klaxons), to !!! obstają przy swoim średnim, ale pewnym, z całą pewnością nadającym się do słuchania poziomie. Niezbyt rozwydrzonego punka mieszają z nie do końca kołyszącym funkiem, a do niezbyt wielkich rozmiarów nowatorstwa dodają niezbyt wysokich lotów kompozycje. Miło stwierdzić, że są na świecie jeszcze rzeczy niezmienne. Szczególnie że pogoda, jak już ustaliliśmy, do nich nie należy.
!!! „Strange Weather, Isn’t It?”
Warp 2010
6/10
Trzeba posłuchać: „Steady as the Sidewalk Cracks”. Poniżej otwierający płytę utwór „AM/FM” w klipie ze strony Warpa, skąd można też ściągnąć tę piosenkę.
Komentarze
Wyłączając może dwie – kompozycje rzeczywiście im się nie udały tym razem, bardzo.
AM/FM mocno zniecheca i chyba nie bede sluchal. Ja mysle, ze proba polaczenia zywiolu tanecznego z rockowym z gory skazana jest na niepowodzenie, poniewaz trzeba z zrezygnowac z rocka : ) Jezeli chodzi zas o zywiol taneczny to chyba ma sie bardzo dobrze. Jako antidoum !!! plyty ktorej najprowdopodobniej nie poslucham polecilbym Deleorean. W ubieglym roku wydali doskonala EP’ke, a w czerwcu wyszedl abum rownie dobry. Urocza rytmicznie muzyka, doskonala dla aktywnosci na swiezym powietrzu. Ze swiezych ladnych i przyjemnych, najnowsze Caribou. Jednak moim absolutnym faworytem pozostaje Best Coast, najwyzszej jakosci esencja surfpopu gdzie po kazdym kawalku krzycze – Dlaczego tak krotko!!!
Typowe dla Londynczykow: o pogodzie juz sie nie mowi wcale. Ale lubie Londyn wczesna jesienia, Od czasu do czasy leciutki deszczyk przeplatany intensywnym sloneczkiem. Ulice Kensington i Chelsea, jakze piekne w takiej aurze. A w samym parku Kensington mozna wypozyczyc skladany lezak i posluchac …THE KLAXONS, Troche tam wycieczek do poznych lat 80 i poczatka 90, troche core….i duzo muzyki do tanca.Londynczycy z Klaxons, slucham ich ale i szybko zmieniam na ich „krewnych” z Arctic Monkeys, Razorlights czy tez Libertines. Ok, Magic (jak tytul ich starszego hitu) czy tez As Above,As Belov. Ale, ma pan racje, za Atlantykiem ciekawiej, ot, chociazby panska propozycja czy tez niedawno zaslyszany przeze mnie NEON LEGIONS /Wicked MAN/. Polecam fanom stronice http://www.reverbnation.com
Pada, od paru dni taka nordycka pogoda. Troche inna moze od typowej. Bog wie, kto temu winien. Sezon festiwalowy minal, pare z nich ledwo zipie z powodow finansowych. Moze zby wiele. Czas na klubowe rozrywki.
Ale, kto zatrzyma deszcz?
Pozdrawiam milo ze Szwecji
imho przyjemnie wydawnictwo – mocna końcówka albumu. słuchając mam silne skojarzenia z ‚this is happening’ – nie ze muzyczne, ale jakościowe (stary wyga nagrywa ‚dobry’ album).
@vlad.palovy
„Ja mysle, ze proba polaczenia zywiolu tanecznego z rockowym z gory skazana jest na niepowodzenie, poniewaz trzeba z zrezygnowac z rocka”
A słyszałeś ty kiedyś Electric Six? Zdaje mi się, że gdybyś słyszał to byś tak nie pisał.