Masywny minimalizm
Nie tylko ten weekend, ale i cały rok może w dużej mierze należeć do Wacława Zimpla, który ostatnio ma lata bez żadnych nagrań na zmianę z takimi, podczas których płyty wychodzą całymi seriami. Rok 2020 zanosi się na taką właśnie serię – od opublikowanego dzisiaj Massive Oscillations, które jest kontynuacją solowej ścieżki znanej z Lines, przez zbliżające się wydawnictwo z Jamesem Holdenem (i Kubą Ziołkiem), a wreszcie duet z Shackletonem. Na te dwa ostatnie czekam z olbrzymim zainteresowaniem, a ten pierwszy materiał już nieźle znam.
Wydane przez holenderską wytwórnię Ongehoord Massive Oscillations wydaje się jednocześnie kontynuacją solowej ścieżki nagrań bazujących na elektronice, ale zarazem podsumowaniem różnych działań Zimpla, który najpierw zboczył ze ścieżki klasycznej edukacji, by grać jazz, później, zafascynowany muzyką Indii i amerykańskim minimalizmem, próbował balansować między jednym a drugim, korzystając też z elektronicznego instrumentarium. Tym razem nagrywał w wypełnionym historycznym sprzętem studiu Willem Twee w ’s-Hertogenbosch (o samej pracy opowiadał w POLITYCE 04), pokazując, że jest muzykiem, który wchłonął mnóstwo inspiracji, ale żadnej do końca się nie pozbył. Z jednej strony w rozmowie mówi o tym, że przestał próbować się nauczyć wszystkiego o urządzeniach, które miał do dyspozycji, zdając się na pewien rodzaj intuicyjności. Z drugiej – cały ten stareńki sprzęt w holenderskim studiu służy mu w bardzo precyzyjnym, autorskim celu. Mówiąc najkrócej, Zimpel nie nagrał albumu z muzyką konkretną. Choć najbardziej elektroniczny w karierze. Brzmieniowo rzecz ma w sobie szlachetność i głębię trudną do porównania z Lines. Także pod względem produkcji i miksu (James Holden!) przebija poprzedni solowy album Zimpla.
Tkana warstwami, muzyka na nowej płycie jest gęstą mozaiką motywów, wychodzącą od prostych barw generatorów ze studia eksperymentalnego, na które zostały naniesione zarówno doświadczenia minimalizmu z solowego Lines, jak i oszczędne improwizacje klarnetowe – bo podstawowego instrumentu Zimpel nie porzucił – a w finale także dodatkowe elementy (kontrabas, gitara, głos). Ale całość składa się z imponującej liczby warstw. Tę fascynująco kalejdoskopową muzykę łatwo jednak docenić, szczególnie w drugiej części albumu. Moje ulubione fragmenty to gęste Random Odds i subtelny, wprowadzający najwięcej akustycznych barw (i powietrza) Release. Ten ostatni wydaje się esencją różnych zainteresowań autora płyty.
WACŁAW ZIMPEL Massive Oscillations, Ongehoord 2020, 8/10
PREMIERY PŁYTOWE TYGODNIA
25.01 Pimpono Ensemble Survival Kit, Love & Beauty Music CD, MC
25.01 Sewerslvt Draining Love Story
27.01 Besides Bystanders
27.01 Przemysław Golden Owl Parade, Otake
27.01 Renick Bell Groove 11, Outlines DL, MC
28.01 Jahn Dough Obsidian, DalMar
28.01 Metal Preyers The Preying Well, Nyege Nyege Tapes MC, DL
29.01 DJ Doraemon African Voices, Basy Tropikalne
29.01 drøne Cold Tip For DNA, Touch
29.01 Tricot 真っ黒 (Makkuro), Cutting Edge
30.01 Graham Dunning Something About Still Trying, Flaming Pines
30.01 Ko Sin Moon Leïla Nova, Akuphone
30.01 The Dwarfs Of East Agouza The GReen Dogs of Dahshur, Akuphone
30.01 VA Cadence Revolution: Disques Debs International Vol. 2, Strut
30.01 Villaelvin Head Roof, Hakuna Kulala
Andras Joyful, Beats In Space
Asa Tone Temporary Music, Leaving
Automat Modul, Compost
Be Vis Duch czasu
Ben Watt Storm Damage, Caroline
Birdsongs Of The Mesozoic 2001 Live Birds, Cuneiform
Body Improvement Calendar Business Major, Opal Tapes
Bullant Tyson, Crying, Flightless
Citizen Boy & Mafia Boyz From Avoca Hills to the World, GQOM OH!
Dan Deacon Mystic Familiar, Domino
Destroyer Have We Met, Merge
DJ Fresh and Curren$y The Tonite Show With Curren$y, RBC
Drive-By Truckers The Unraveling, ATO
Erlend Apneseth Fragmentarium, Hubro
Foghorn / Królówczana Smuga Labirynth / Sito, Opus Elefantum split EP
Frances Quinlan Likewise, Saddle Creek
Freddie Gibbs & Madlib Bandana Beats, Keep Cool
Gengahr Everything & More, Transgressive
Grzegorz Bojanek Home reed., DL, stream
Howard Jones One To One, Cherry red reed.
Isobel Campbell This Is No Other, Cooking Vinyl
Jason McMahon Odd West, Shinkoyo
Jay Clayton & Jerry Granelli Alone Together, Sunnyside
Joachim Kühn/Mateusz Smoczyński Speaking Sound, ACT CD
Julia Kent Green and Grey (Expanded), The Leaf Label reed.
Julien L’appel de la forêt, Born Bad
Kesha High Road, Kemosabe
Krewella Zer0, Mixed Kids
Life’s Track Race Against Time, Opal Tapes
Lil Wayne Funeral
Lordi Killection, AFM
Louis Tomlinson Walls
Lucy Johnson Soundtracks 2013 – 2019 Vol. 1, Opal Tapes
Marc Almond Chaos and a Dancing Star, BMG
Meghan Trainor Treat Myself, Epic
Mika Live At Brooklyn Steel, Republic
Mint Julep Stray Fantasies, Western Vinyl
N Stuff Kiss of Goodbye, Eclipse EP
Nick Walters Active Imagination, 22a
Poliça When We Stay Alive
Prophet Don’t Forget It, Stones Throw
Russ Shake The Snow Globe, Columbia
Rydim FOMO,Pets EP
Sam Lee Old Wow, Cooking Vinyl
Siavash Amini & Saåad All Lanes Of Lilac Evening, Opal Tapes
Son Little Aloha, Anti
Squarepusher Be Up A Hello, Warp
SQÜRL Some Music for Robby Müller, Sacred Bones
Tall Tall Trees A Wave of Golden Things, Joyful Noise
The Ah Mere Husk, NNA Tapes
Theory of a Deadman Say Nothing, Roadrunner
Thinking Plague Upon Both Your Houses, Cuneiform
Tom Raybould The Machine (Original Motion Picture Soundtrack), WRWTFWW
Torres Silver Tongue, Merge
Wacław Zimpel Massive Oscillations, Ongehoord
Wild Nothing Laughing Gas EP, Captured Tracks
Will Guthrie Nist Nah, Black Truffle
Yann Novak Further Dismantling, Room40 EP
Powyższe płyty wydane zostały 31 stycznia – z wyjątkiem tych oznaczonych inną datą. Pojawią się jakieś dopiski – zawsze warto zwrócić uwagę, o czym zapomniałem.
Komentarze
Panie Bartku, Julia Kent była chyba reedycją w 2019r. z okazji Record Store Day.
I nie ma jej już w sprzedaży 🙁
@Szampon –> Wydawca podaje, że jest – w rozszerzonej edycji 1000 egz. LP i wersji cyfrowej: https://music.juliakent.com/album/green-and-grey-expanded
Brendla czy Brendela, Zimpla czy Zimpela, Karla czy Karela Gotta… Wybieram formę lepszą komunikacyjnie, bo mówiącą wszystko co trzeba o mianowniku, o nazwisku Artysty.
@satrustequi –> Można i tak (choć będę się upierał przy formie „Zimpla”, z pewnością poprawnej), ale jeśli ktoś chce być konsekwentny w pilnowaniu mianownika w pełnej wersji, musiałby odmieniać „Wedela” zamiast „Wedla” i „Hegela” zamiast „Hegla”.
Zazdroszczę tym, którzy byli na koncercie pani Kent w Szczecinie. Dziękuję za link, bo na stronie Leaf Label jest niedostępna. Pozdrawiam.