Kler. Wersja kompozytorska
Trzeba mieć spore poczucie humoru, żeby soundtrack do filmu Kler Wojtka Smarzowskiego, nagrodzony w marcu Orłami (bardzo słusznie) opublikować na kilka dni przed Bożym Narodzeniem – w sam raz na wizytę duszpasterską, czyli tzw. kolędę. Jeśli ktoś ma odpowiednio dużo dystansu i jeszcze ten sprzęt opisywany w notce ze środy, może sobie tego nawet posłuchać z miejscowym klerykiem albo na spotkaniu opłatkowym w pracy. Ale Mikołaj Trzaska, autor tej płyty, ma i poczucie humoru, i dystans, które nie wykluczają głębokiego namysłu nad rzeczami, o których tu opowiada.
To ważne zastrzeżenie – bo Trzaska buduje tu na planie dźwiękowym własną historię, opowiada film Smarzowskiego po swojemu, podobnie zresztą jak przy okazji Wołynia. Reżyser w obu tych produkcjach wykorzystywał nagrania polskiego saksofonisty i klarnecisty w sposób bardzo swobodny – panowie mają zresztą do siebie duże zaufanie – zatem po raz kolejny opublikowany na płycie soundtrack jest odpowiednikiem reżyserskiej wersji filmów hollywoodzkich (kiedy twórca może swoją wizję zaprezentować w pełni dopiero po zejściu obrazu z kin, bo nie musi się już uginać przed producentami). To jest mianowicie coś więcej niż ścieżka dźwiękowa pozbawiona obrazu – to rodzaj wersji kompozytorskiej filmu. Można poczuć emocje, czasem pewnie nawet zapachy (startowe Heavy Perfume – Brutal 1989), a obrazy wyobrażać sobie na nowo. Czasem przebija przez to wyraźniej jakaś scena z filmu (Bidul – Funeral), czasem pojawiają się motywy utwierdzające słuchacza w przekonaniu, jak to fantastycznie pozwolić twórcy muzyki na tak wiele (wspaniałe, wielowątkowe Last Toast, Last Order), ale słuchamy pełnowartościowej płyty, a nie dźwiękowego kolażu. Nie znajdziecie tu dialogów z filmu (choć złota a skromna okładka jest dyskretnym nawiązaniem do jednego z nich), ani piosenki Kultu o tym, że Maria ma syna, ani nawet melodii Hej, sokoły!
Ciekawa jest ta ścieżka, bo poza charakterystycznym instrumentarium (klarnet basowy i saksofony: alt i baryton) pokazuje Trzaskę w stosunkowo nowym świetle. Motywy improwizowane na jazzowo wypływają tu często z form sonorystycznych, jakich nie powstydziłby się pewnie i Penderecki (Manna Sutanna, Burning Man), gdyby go poproszono o napisanie muzyki do filmu podobnego kalibru. Tyle że tego się już poza filmografią Smarzowskiego dla tak masowej publiki nie robi. Zresztą to, do czego Penderecki zmierzał w latach 70., czyli pisanie na orkiestrę jazzową, dla Trzaski jest gestem najbardziej naturalnym – a Orkiestra Klezmerska Teatru Sejneńskiego, z którą pracuje (przypomnijmy znakomity soundtrack Wołynia), to środowisko dobrze znane i wprawione w takich formach. A przy tym znakomity zespół.
Orkiestrę uzupełnia tu jeszcze grupa stałych współpracowników Trzaski z różnych muzycznych eskapad – jest klarnecista Paweł Szamburski, jest Peter Ole Jørgensen grający na wibrafonie i perkusji, do tego rzeźbiarz i performer Marek Rogulus Rogulski (sound machine – cokolwiek to takiego, warto sobie skądinąd przypomnieć przy tej okazji Rogulus X Szwelas Project). Pejzaż dźwiękowy uzupełniają kościelne dzwony oraz elektronika, którą posługuje się lider i kompozytor. Nie zdziwiłbym się, gdyby kolejny soundtrack autora muzyki do Kleru miał być jeszcze bardziej elektroniczny.
MIKOŁAJ TRZASKA Kler OST, Kilogram 2019, 8/10
(nie mam tym razem do zaproponowania żadnego materiału audio ani wideo, co najwyżej link do mailorderu Gusstaffa i jak zwykle nadążającego z ofertą sklepiku Serpent.pl)
PREMIERY PŁYTOWE TYGODNIA
14.12 Sun Ra Haverford College 1980 Solo Piano, Sun Ra
14.12 The Soloist Junoon EP
14 .12 Yung Aaron An Unemployed Sophomore, Ten Grand
15.12 Cybulski / Kulczyński / Gorwa / Beniovska+Kostkiewicz Canti Spazializzati #8, Canti Illuminati/Sound Art Forum
15.12 Marcin & Bartłomiej Oleś Duo Alone Together, Audio Cave 2CD, DL (LP wkrótce)
15.12 Mikołaj Trzaska Kler OST, Kilogram
15.12 Salón Dadá Ensayo 1986 {Essential Sounds collection}, Buh
16.12 Jorge Eduardo Eielson Audiopinturas: Estructuras verbales para voz, Buh reed.
16.12 Niemoc Baśnie Remixed, Seszele
16.12 Trent Reznor & Atticus Ross Watchmen vol. 03 OST, Null Corporation
18.12 Beak> +, Invada
18.12 Hezekiah Early & Elmo Williams Takes One To Know One, Fat Possum
18.12 OOIOO Nijimusi, Shochy
19.12 Tomek Kunicki Dreamtime, Audile Snow microSD
Frank Zappa The Hot Rats Sessions , Universal box arch.
Gucci Mane East Atlanta Santa 3 EP
John Arne Rånes ...something about bathrooms and schizophrenia, Gotta Let It Out
John Williams Star Wars: The Rise of Skywalker, Walt Disney
Jonas Engel, Thea Soti I Noise You Lion, Gotta Let It Out
Julianna Barwick Circumstance Synthesis, RVNG Intl
Loplop Loplop, Gotta Let It Out
Już wcale nie większość, ale mniejszość powyższych płyt to premiery z 20 grudnia. Większość ukazała się wcześniej, a daty premier oznaczyłem. Bawcie się dobrze, bo następny tekst kursywą dopiero za jakieś dwa tygodnie. Za tydzień nie planuję tu publikować zestawienia nowości, bo nie bardzo będzie co zebrać.
Komentarze
Radosnych i spokojnych świąt, Bartku! Dzięki za cały ten rok ciekawych wpisów.
@jonatankoot –> Dzięki za czytanie i komentowanie. Spokojnych Świąt. Jakiś wpis z życzeniami jeszcze się pojawi 🙂
BNNT – Middle West – zdecydowanie warto!
Muzycznych i rodzinnych Świąt.