To, co teraz słyszysz, to dźwięki Stereolab

To kto przyjeżdża na Off Festival? Mówiąc dalej tekstem utworu DJ 600V: Nie byle kto, kolekcja wiosna lato 98. Rzecz brzmi jak kolejne potwierdzenie teorii o 20-letnich cyklach mody w kulturze, ale to fakt: w Katowicach zagra reaktywowana po latach grupa Stereolab. Ważni wtedy, a niezastąpieni dzisiaj – jako jedna z tych formacji, których znaczenie rośnie zamiast spadać. I jako jedna z najważniejszych kreacji retro w muzyce popularnej. Chociaż rozumienie tego sformułowania może być dziś nieco inne niż kiedyś.

W latach 90. na Stereolab – zespół zbudowany wokół francusko-angielskiego związku Tima Gane’a i Laetitii Sadier – patrzyło się jako jedną z formacji wskrzeszających modny znów nurt easy listening, ale zarazem odkrywający na powrót trochę wtedy zapomnianą (a po ich sukcesie odtwarzaną do znudzenia) muzykę Neu!, śmiało nawiązującą do awangardy jazzowej i Reichowskiego minimalizmu. Ogólnie rzecz ujmując: byli w roku 1998 inteligentną formą retromanii, zanim ktokolwiek – czy dokładniej: Simon Reynolds – to pojęcie wynalazł. Dziś wydają się czymś więcej – właśnie zapowiedzią całej tej olbrzymiej, niekończącej się fali retromanii. Bo jednym z pierwszych „mediów”, nazwijmy to, czy może raczej pierwszą z powracających tendencji gigantycznego powrotu kultury analogowej w różnych formach, były stare syntezatory, których ceny pod koniec lat 90. śrubowała wracająca moda na analogowy sprzęt. A Stereolab czy Air były wdzierającymi się do mainstreamu formacjami wykorzystującymi taki sprzęt. W ciągu kilku lat od ich największych sukcesów – przypadających właśnie na okolice sezonu 1998 (Dots and Loops z 1997 r. to najlepiej notowana na listach bestsellerów płyta Stereolab – sam mam do niej wyjątkowy stosunek) – Robert Moog odkupił swoją starą firmę i w 2002 r. wypuścił na rynek nową wersję MiniMooga, czyli Mooga Voyagera.

W 2001 r. Stereolab zagrali długo wyczekiwany koncert w Polsce, rok później zginęła w wypadku Australijka Mary Hansen, ważna postać w grupie. Zespół powoli wytracił tempo, a ich retro-inspiracje stały się w miarę oczywiste. W końcu zawiesił działalność, a dużo wcześniej rozpadł się też związek Gane’a i Sadier. Dziś, gdy grupa się reaktywuje – z trudnym do przewidzenia skutkiem, bo pierwszy raz zagrają wspólnie pod koniec maja na Primaverze – syn dwójki liderów, urodzony nomen omen w roku 1998, ma dziś 21 lat. Kultura muzyczna zaliczyła, przynajmniej w teorii, pełny cykl. Choć wydaje się, że wielkiej rewolucji przez te lata nie było, kierunki rozwoju Stereolab pozostają ciągle aktualne, a niektórym mogą się nawet wydać świeższe niż muzyka innych festiwalowych gości. W każdym razie za dużo fantastycznych tropów ta formacja wiąże, żeby spokojnie przespać ich koncert.

Wśród ogłoszonych dziś nowych gości Off Festivalu nie brakuje też innych atrakcji. Przyjedzie do Katowic świetna koncertowo grupa Foals, świeżo po premierze nowej płyty, Octavian (zwycięzca plebiscytu BBC Music Sound of 2019), znany już dobrze w Polsce producent Ammar 808, autorka jednej z lepszych płyt 2018 roku Tirzah, niedawni obiecujący krajowi debiutanci z duetu Wczasy, oleśnicka Entropia oraz – ci nie muszą przyjeżdżać z daleka – Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”.

Pozostali dotychczas ogłoszeni goście tegorocznego Off Festivalu: Suede, Superorganism, The Body, slowthai, Durand Jones & The Indications, Trio Jazzowe Marcina Maseckiego, Jakuzi, OM, Emerald, Neneh Cherry, Electric Wizard, Perfect Son, Loyle Carner, Lotic: Endless Power, Phum Viphurit, Black Midi, Daughters, The Gaslamp Killer, The Comet Is Coming, SAMA, Boogarins, Lebanon Hanover oraz Bamba Pana & Makaveli. OFF Festival Katowice 2019 odbędzie się w dniach 2-4 sierpnia, szczegóły dotyczące biletów tutaj.