Wspólnoto, nie bądź taka chłodna!

Niepisane warszawskie prawo wspólnot mieszkaniowych głosi, że lepszy byle bank na parterze niż najlepsza knajpa. Prawo to uderza na końcu w samych mieszkańców, którzy budzą się w dzielnicach ogołoconych z jakichkolwiek form działalności kulturalnej, albo i takich, gdzie nic się nie dzieje po 19.00, gdy zamkną banki. Bo ile razy można wybierać pieniądze z bankomatu i wpłacać do wpłatomatu, co? A ofiarą trendu padają często cenne inicjatywy – czy podobny los spotka Chłodną 25? Ten wpis jest wyjątkowo interwencją w sprawie. Ponieważ na interwencje pozwalam sobie rzadko, liczę na Wasze zainteresowanie.

Dla fejsbukowiczów podaję link dotyczący akcji starań o oszczędzenie Chłodnej 25, której grozi likwidacja, bo zawiadującej nią wspólnocie mieszkańców przestała się – jak donoszą mi czynniki zbliżone do tej kawiarni – podobać w swoim aktualnym kształcie. Mnie się tam w ogóle mało rzeczy przy ul. Chłodnej w tym kształcie podoba (choć czuję sporo sympatii dla okolicy – kiedyś pracowałem tam w redakcji „Machiny”), ale akurat kawiarnia Chłodna 25 jest punktem wyjątkowo jasnym. Jeśli chcecie wysłać kilka słów w obronie Chłodnej mailem, rzeczowo i kulturalnie – jej animatorzy zapraszają – tu adres.

Powiem wprost: Polifonia wspiera Chłodną. Polifonia nie widzi bez Chłodnej warszawskiej sceny muzycznej. Tu rodziła się płyta Profesjonalizmu, najlepszy krajowy album roku wg Polifonii, tu nagrywana była ostatnio omawiana płyta Huberta Zemlera. Poza tym to zwyczajnie miłe miejsce, nienapuszone i ciągle zaangażowane w różnego rodzaju społeczne/kulturalne inicjatywy.

Mogę powiedzieć tylko jedno: Wspólnoto, nie bądź taka chłodna.

Nie dorzucam tym razem żadnej płyty, licząc na to, że sama akcja da Wam do myślenia na weekend. O aktualnym programie lokalu na Chłodnej przeczytacie sobie pod tym linkiem.
O płytach Sinead O’Connor, Jazzpospolitej i Teielte można poczytać na internetowych stronach „Polityki”. Kolejna obfita porcja świeższych nowości już niebawem.