Człowiek z banału
Wczoraj puściłem sobie niechcący Todda Terje na zwolnionych obrotach – winyl jest nagrany na 45 rpm, u mnie było 33 rpm. I dosłuchałem do połowy – aż do pięknej wersji piosenki „Johnny & Mary” z udziałem Bryana Ferry’ego, który w tej beczącej, zwolnionej wersji był już trudny do zniesienia. I pomyślałem sobie, że w sumie […]