Straszne fajnie
Ze strachem oddawałem materiał o nowych terminach, które straszą w muzyce (jutro w papierowej „Polityce”), bo wyobrażałem sobie serię polemik, na jakie mnie wystawia wejście na grząski grunt nowo-muzycznego leksykonu. Im dłużej jednak go pisałem – a wydłużała to, jak każde pisanie tekstu, głównie konieczność skracania tego, co się już napisało – tym bardziej sobie […]