Konkurs piosenki Eurowizji jest – jak wiadomo – galaktycznym festiwalem wschodniego turbofolku, archiwum przechodzonego italo disco, a czasem jeszcze festynem symboliki LGBT. W tej jarmarczności jest może jakiś sens, skoro na tej scenie każdy kraj, nawet uboższy i mniejszy, dostaje … Czytaj dalej