Hit, kit i dwa trupy (33 1/3)
Jak to się stało, że nie napisałem dotąd o Jurku Przeździeckim? Dostałem tę płytę dawno temu i każdy dzień zwłoki to coś, do czego głupio się przyznać. Po pierwsze, artysta wydawany przez dobre światowe marki (Cocoon, Recognition), ale jednak mało wciąż znany w Polsce – przypadłość stała dla producentów techno/house. Po drugie, nazwisko, które mało […]