Krótkie pożegnania
Moje trzy momenty ze zmarłym Chickiem Coreą? Po pierwsze, Return To Forever i ich Hymn to the Seventh Galaxy. Bo taki „kosmiczny”, no i słuchany w szczycie zainteresowania rockiem progresywnym, kiedy zamiana Wakemana czy Emersona na Coreę była logiczna i oczywista. I był to pierwszy materiał tego amerykańskiego pianisty, jakiego słuchałem. Po drugie, Bitches Brew […]