Ręce pachnące Brutalem
Jazz w wydaniu Fire! tym się różni od jazzu w powszechnej recepcji, czym kawa w przepisie Tytusa de Zoo (czarna, mocna, ostra i aromatyczna) różniła się od zwykłej. Tak jak tam praktycznie kawy nie było, tylko węgiel, spirytus, papryka i dezodorant „Brutal”, tak i tu nie został już praktycznie ślad jazzu. W otwierającym album utworze […]