Dwie domowe królowe
Ja wiem, że chwilowo domowość kojarzy się głównie z Charliem Wattsem ze Stonesów udającym z pomocą trzech skrzynek, że gra na bębnach. I z Billie Eilish śpiewającą Sunny do akompaniamentu brata na wurlitzerze. No i wreszcie (to akurat największe pozytywne zaskoczenie dla mnie) z efektownym Keithem Urbanem, który w domu dwoił się, a nawet troił, […]