Artystka związkowa
W 11. odcinku przygód Postaci Roku wg „Time’a” artystka, która tak wielu osobom dawała pewność siebie, okazuje się dalej zaskakująco niepewna własnej muzycznej konwencji. The Tortured Poets Department to zestaw nie tak zły, jak piszą fani, ale bezpieczny na tyle, by nie zebrać złych not u krytyki. Jego słuchanie na pewno nie jest torturą. Wydaje się bardziej dziaderski (lub baberski), biorąc pod uwagę obraną konwencję, coraz bardziej „dorosłą” w doborze środków muzycznych i w tekstach – „adult orientated” w terminologii amerykańskiego radia. Jest też bardzo dopracowany – jeśli coś mówi o Taylor Swift, to z pewnością to, że kariery wygrywa się skupieniem na karierze. Są tu kiksy, w całości rzecz wydaje się dość monotonna, z drugiej strony – nie schodzi na poziom niedopracowania, bylejakości. Jak gdyby Swift podjęła wyzwanie: owszem, byłam zajęta największą w historii trasą, ale zdążyłam też przygotować najdłuższą w historii (dwie godziny w wersji deluxe, opisuję podstawową) płytę. Etos pracy TS – to jest temat na doktorat! Nowy album potwierdza też, że jest opowiadaczką, a nie stylistką, muzyka nie jest dla niej najważniejsza. Za to ambicje poetyckie – te ma na pewno. Pytanie o klasę tej poezji zostawię filologom i krytykom literackim, choć na nowym albumie ta ambicja nie pomaga.
On nie był Dylanem Thomasem, ani ona Patti Smith – diagnozuje swój związek Swift. I jest to zapewne realistyczna ocena: opowieści Swift są dobre jako identyfikacja emocjonalna (w tym sensie to dobre teksty piosenek), ale szukanie w nich literackości może się okazać ślepą uliczką. Teksty na nowej płycie są relacją z dwóch związków – wieloletniego z aktorem Joe Alwynem i krótkiego z frontmanem 1975 Mattym Healym. Napędzanie własnej liryki w tak dużej części opowieściami o byłych chłopakach, choćby w najbardziej złośliwym tonie (The Smallest Man Who Ever Lived o Mattym Healym jest tu modelowe) wydało mi się jednak – po przesłuchaniu płyty w całości – nadawaniem ich historiom znaczenia. Ten empowerment, poprzez który przywykliśmy odbierać twórczość Swift, ma więc w sumie także drugą stronę. Artystka chyba zdaje sobie z tego sprawę, choć – spoglądając na swoją karierę konstruktywnie – próbuje zamienić słabość w moc i dzięki emocjom związanym z byłymi chłopakami pisać nowe teksty. Poza wierszem napisanym dla niej przez Stevie Nicks na okładce nowego albumu pojawia się także jej wiersz prezentujący ideę stojącą za płytą. Szczególnie ważny jest fragment: Triumfalny uśmiech pojawił się na twarzy poetki/ Bo najlepszym tematem są dla niej źli faceci.
Muzycznie nad płytą ciąży współpraca z Jackiem Antonoffem. Każdy producent na rynku pop, nawet tak ważny i wpływowy, ma termin ważności, po którym zaczyna się zapętlać. To już moment, kiedy działania Antonoffa – bardzo mocno skojarzonego przede wszystkim z konwencją Lany Del Rey, którą muzycznie Swift tu bardzo przypomina, chwilami wchodząc w tę stylistykę trochę na prawach jej niezamierzonej karykatury (Down Bad). Z kolei utwór nagrany tylko z Aaronem Dessnerem (So Long, London), a później napisany z nim But Daddy I Love Him (tu Antonoff zajął się tylko produkcją) okazują najlepszym fragmentem płyty, dającym nieco oddechu i odpoczynku. Podobną rolę pełni epilog – Clara Bow, kolejny utwór napisany z Dessnerem (You look like Taylor Swift – śpiewa tu autorka, wszystko się zgadza). Kupiłbym tę płytę w wersji, z której wycięliby Antonoffa, ale w tej podstawowej wersji albumu jest go tyle, że pewnie wyszłaby epka.
TAYLOR SWIFT The Tortured Poets Department, Republic 2024
PREMIERY PŁYTOWE TYGODNIA
16.04 15 15 Saplin, XL
16.04 Silvia Bolognesi / Dudú Kouate / Griffin Rodriguez Timing Birds, Astral Spirits
18.04 FUJI||||||||||TA Mmm, Hallow Ground
18.04 Osheyack & Nahash Bait, Svbkvlt
19.04 ||ALA|MEDA|| Spectra 2, Brutality Garden
19.04 Aleksander Dębicz Magnolia, Warner
19.04 Alexander Hawkins, Sofia Jernberg Musho, Intakt
19.04 Asher Tuil Opus, Room40
19.04 Atrás del Cosmos Cold Drinks, Hot Dreams, Blank Forms
19.04 Bbymutha Sleep Paralysis, True Panther
19.04 BIG|BRAVE A Chaos of Flowers, Thrill Jockey
19.04 Blunt Chunks The Butterfly Myth, Telephone Explosion
19.04 Brian Eno Eno, Universal komp
19.04 Cadence Weapon Rollercoaster, MNRK
19.04 Camila Nebbia & Patrick Shiroishi We Speak in Rivers, Superpang
19.04 CatchUp Kuku na muniu
19.04 Chanel Beads Your Day Will Come, Jagjaguwar
19.04 Claire Rousay Sentiment
19.04 Cloud Nothings Final Summer, Pure Noise
19.04 Domenico Lancellotti x Ricardo Dias Gomes Remixes Mais Um
19.04 Elephant9 Mythical River, Rune Grammofon
19.04 Ensemble Modern / David Niemann / David Fennessy / Garth Knox / Megumi Kasakawa / Michel Maurer Caruso, Unsounds
19.04 H.R. Giger’s Studiolo H.R. Giger’s Studiolo vol. 1 & vol. 2, Discrepant
19.04 High On Fire Cometh the Storm, MNRK
19.04 Innode Grain, Editions Mego
19.04 James Díaz & Julia Jung Un Suh [speking in a foreign language], New Focus
19.04 John Zorn The Hermetic Organ Volume 12 – The Bosch Requiem, Tzadik
19.04 Local Natives But I’ll Wait for You, Loma Vista
19.04 Lucy Rose This Ain’t the Way You Go Out, Communion
19.04 Manja Ristić Ma, L-ne
19.04 MARTA SANCHEZ TRIO with Chris Tordini and Savannah Harris Perpetual Void, Intakt
19.04 Melvins Tarantula Heart, Ipecac
19.04 Memeshift Echoes, Chinabot
19.04 Nuclear Tomb Terror Labyrinthian, Everlasting Spew
19.04 Olli Ahvenlahti Mirror Mirror, We Jazz
19.04 Pearl Jam Dark Matter, Monkeywrench
19.04 Polski Piach Anomalia, Gusstaff CD/LP/LP+7″
19.04 Rasmussen / Sakata / O’Rourke / Corsano Live at SuperDeluxe – Volume 1, Trost
19.04 Shards Byrd Song, Erased Tapes
19.04 Taylor Swift Tortured Poets Departement, Republic
19.04 VA Live on Mountain Stage: Outlaws & Outliers, Oh Boy
19.04 Vasilis Xenopoulos & Paul Edis Quartet Feels Like Home, Ubuntu