Ostatnia szesnastka #hot16challenge2
To się musiało tak skończyć. Dziękuję Misi Furtak i Yamsayowi. Bardzo przepraszam co wrażliwszych czytelników. I moją córkę, która stanowczo protestowała przeciwko publikacji tego efektu niedzielnego rapowania. Publikuję to odpowiednio – jako wpis niedzielny, żeby nie było. I nie umieszczę na YouTubie – robienie klipów to już ponad moje siły, no i na pewno ponad kompetencje. Pozdrawiam dziś szczególnie ciepło koleżanki i kolegów z radiowej Trójki. Wasz ból jest dla mnie ważny. Ale utwór dedykuję jednak służbie zdrowia. I spokojnie: od poniedziałku zamierzam wznowić zwykłą działalność recenzencką.
Link do zbiórki: www.siepomaga.pl/hot16challenge
Hot16challenge2 to wyzwanie polegające na nagraniu 16 wersów i nominowaniu kolejnych osób do akcji, które mają stworzyć swój kawałek w 72 godziny. Całość ma pomóc w walce z koronawirusem – zebrane pieniądze przeznaczone zostaną dla pracowników służby zdrowia.
Całą akcję można śledzić na stronie hot16challenge.network.
DZIĘKUJĘ ZA NOMINACJE: Misia Furtak, Yamsay.
NOMINUJĘ: Opus Elefantum Collective, Bastarda, Mista Pita, moja siostra Joanna (Bisquit, Appetit itd.), Baskak i Jarek Szubrycht.
OSTATNIA SZESNASTKA
Tekst/muzyka/produkcja: własne
To jest ostatni akcent akcji, w której wszyscy raperzy
Zbierają na walkę z wirusem – choć nie każdy w niego wierzy.
Dzięki pandemii za to, że jest, bo i ja się załapałem,
Jako ostatni będę gasić światło. Razem z zapałem.
W tej piramidzie tkwi kawał piramidalnej głupoty:
Taki wysiłek wielu, żeby zebrać dwa miliony złotych
To znak, że konstytucji* nie tylko rząd szuka w bajkach
Przypomnę: dwa miliardy dał na lizanie po lajkach.
Nie znaczy to, że nie cenię wysiłku tych dobrych ludzi,
Wpłacajcie, jeśli chcecie, sam po prostu nie chcę się łudzić,
Bo przyjdzie tysiąc Korwinów i wykorzysta te datki,
Żeby zanegować fakt, że trzeba płacić podatki.
Dzięki Misia, Yamsay, że chcieliście mnie nominować
Miałem się już nie odzywać, a teraz muszę z tym handlować
Taki na przykład rząd wyzwanie potraktował bardzo serio
I zamiast radzić sobie z tym – zaczął handlować epidemią.
Ten spis raperów drukowany w sieci taki strasznie długi,
To coś jak spis powszechny, ale w stylu „Nocy Boogie”.
I ja już teraz wszystko wiem, skąd te jedynki z OLiSu:
Wystarczy przecież, że twój album kupi każdy z tego spisu.
Ja wszystko słyszę, zanotuje, no i wszystko opiszę
A potem jeszcze zrecenzuję, wreszcie opublikuję.
Wszystkich pogrzebię, a na koniec jeszcze spiszę pożegnania,
W końcu od tego jest dziennikarz – jak #KazimierzDejmek.
Za to w rodzinie wszyscy zdrowi, jeśli o to pytacie,
Oglądam „Monka”, chrupię taco, trochę ćwiczę na macie.
Ręce już bolą od mycia, czasem też głowa od tych ćwiczeń,
Dzięki, Klocuch, „Mafia” w dobrej cenie już na liście życzeń!
Ukłony z kraju, gdzie prezydent nominuje premiera
I gdzie jedynki na listach dostają bardzo często zera.
Na koniec przyznam się do czegoś, by wam wynagrodzić trudy:
To ja sponsorowałem występ prezydenta Dudy.
*Art. 68
Komentarze
Ręce już bolą od mycia – pierwszy raz padają te słowa, znakomite uchwycenie zeitgeistu
„jak #KazimierzDejmek”. Niezły zabieg jak się słucha i czyta jednocześnie. 🙂