Szkoda tego co się stało. Żal nie tylko świetnej piosenkarki ale po prsotu człowieka. Tylko czy, odnosząc się do tego co po ostatnim koncercie mówił Moby, ktoś stanem Amy Winehouse się zainteresował. Czy taki miała image i ktoś z przemysłu muzycznego naciskał, aby tak się to kręciło. Nie zauważając człowieka. Bye Amy Winehouse.
depresja zebrała żniwo… to straszna choroba, z którą wielu nie może się uporać. alkohol i narkotyki działają natychmiastowo na „poprawę” nastroju, dlatego sięgnięcie po nie może wydawać się tak pociągające. ale na zejściu następuje potężne zwielokrotnienie doła. i tak, ci którzy mogą sobie na to pozwolić, pozostają ciągle pod wpływem, aż do uzależnienia. leki antydepresyjne skutkują dużo wolniej, ale na długo stabilizują nastrój. w połączeniu depresji z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków potrzebna jest solidna kuracja w ośrodku zamkniętym. Amy nie dała rady rozplątać tej spirali…
Wielka szkoda… poraz pierwszy w zyciu odczulem niemal fizycznie smierc osoby ktorej nie znalem… Plyte Back to Black kupielm nie wiedzac kim jest Amy Winehouse (po glosie myslalem ze jest to 40 letnia murzynka ) i jest jedna z najlepszych jakie slyszalem. Amy miala niesamowity talent, spiew na zywo byl niemal jak na nagraniu studyjnym. Niepowtarzalne brzmienie glosu. Wiadomosci o jej zmaganiu z nalogami docieraly do mnie, ale wierzylem,ze to ten wiek, zycie na Camden Town, zycie artysty, ze wyjdzie z tego i nagra kolejne plyty. Niestety walke z nalogiem przegrala. Szkoda, zostawila po sobie zaledwie 2 plyty, strasznie malo jak na taki talent…
Komentarze
I go back to black…
Szkoda tego co się stało. Żal nie tylko świetnej piosenkarki ale po prsotu człowieka. Tylko czy, odnosząc się do tego co po ostatnim koncercie mówił Moby, ktoś stanem Amy Winehouse się zainteresował. Czy taki miała image i ktoś z przemysłu muzycznego naciskał, aby tak się to kręciło. Nie zauważając człowieka. Bye Amy Winehouse.
depresja zebrała żniwo… to straszna choroba, z którą wielu nie może się uporać. alkohol i narkotyki działają natychmiastowo na „poprawę” nastroju, dlatego sięgnięcie po nie może wydawać się tak pociągające. ale na zejściu następuje potężne zwielokrotnienie doła. i tak, ci którzy mogą sobie na to pozwolić, pozostają ciągle pod wpływem, aż do uzależnienia. leki antydepresyjne skutkują dużo wolniej, ale na długo stabilizują nastrój. w połączeniu depresji z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków potrzebna jest solidna kuracja w ośrodku zamkniętym. Amy nie dała rady rozplątać tej spirali…
tak, szkoda CZŁOWIEKA. utalentowanej dziewczyny.
Szkoda dziewczyny.
Upiorny tytuł wpisu.
Wielka szkoda… poraz pierwszy w zyciu odczulem niemal fizycznie smierc osoby ktorej nie znalem… Plyte Back to Black kupielm nie wiedzac kim jest Amy Winehouse (po glosie myslalem ze jest to 40 letnia murzynka ) i jest jedna z najlepszych jakie slyszalem. Amy miala niesamowity talent, spiew na zywo byl niemal jak na nagraniu studyjnym. Niepowtarzalne brzmienie glosu. Wiadomosci o jej zmaganiu z nalogami docieraly do mnie, ale wierzylem,ze to ten wiek, zycie na Camden Town, zycie artysty, ze wyjdzie z tego i nagra kolejne plyty. Niestety walke z nalogiem przegrala. Szkoda, zostawila po sobie zaledwie 2 plyty, strasznie malo jak na taki talent…
To ten sam Bartek, ktory ma etat w polskim radiu 3 ?
Robert
@Robert –> Etatu nie ma, ale czasem się pojawia. A jako nocny współpracownik PR3 przez wakacje w ogóle pauzuje. 🙂