Taśma tygodnia #160
Spóźniona, bo najdłuższa jak dotąd. Najdłuższa, bo dwutygodniowa. Dwutygodniowa, żeby nic nie uciekło. Miłych wrażeń, przed Eurowizją nie zdążycie tego przesłuchać, ale zapewniam, że warto.
Spóźniona, bo najdłuższa jak dotąd. Najdłuższa, bo dwutygodniowa. Dwutygodniowa, żeby nic nie uciekło. Miłych wrażeń, przed Eurowizją nie zdążycie tego przesłuchać, ale zapewniam, że warto.