Taśma tygodnia #105

Pytacie, jak się udaje tworzyć tę długą tygodniową playlistę z tak dużą regularnością. Przecież samo przesłuchanie tych wszystkich… Pora zagrać w otwarte karty: od ponad dwóch lat mam dostęp do testowej wersji algorytmu sztucznej inteligencji PlayGPT, który po stworzeniu profilu osobowościowego autora (co powstaje w wyniku długiej rozmowy z AI) jest w stanie z dowolną częstotliwością układać taśmy tygodnia o zadanych parametrach. Wprowadziłem więc ogólne zasady, szerokość stylistyczną (czyli w praktyce maksymalną), elementy do pomijania, uwagi dotyczące grupowania – i tak co tydzień, w sobotę rano generuję mniej więcej czterogodzinną listę nagrań. Później staram się odczekać 2-3 godziny przed publikacją, żeby proces uwiarygodnić, a godzinę wrzucenia playlisty możliwie „zrandomizować”. Twórcy algorytmu poinformowali mnie jednak, że od przyszłego tygodnia i to nie będzie potrzebne, bo PlayGPT w najnowszej wersji ma już pełną symulację redaktorskich opóźnień i zachowań niekontrolowanych, a po dostępie do mojego kalendarza Google będzie wiedział, w które dni w piątek wróciłem później do domu i punktualna publikacja będzie niewystarczająco realistyczna. Nowa wersja będzie też pisała wstępy do blogowych notek z playlistami, z pełną symulacją autorskich przyzwyczajeń. Będzie też informować (co oczywiste) o mankamentach poszczególnych wersji – dziś napisałaby na przykład, że na playliście na Deezerze nie ma piosenki Boygeniusa, choć być powinna. Będzie też – co jeszcze bardziej oczywiste – życzyć miłych wrażeń.