Krzyczą, straszą i jeszcze obrażają

Fakt, że ostatnio rzadziej się tu wypowiadam na temat newsów krajowych, nie znaczy, że nic się nie dzieje. Po prostu zmęczyłem się doczepianiem recenzji do dziwnych, gorących lub szokujących wydarzeń dziejących się dookoła. Z ostatnich 24 godzin – senator RP przemawia jasnymi cytatami z faszystów, w zakrystii kościoła obok facet morduje drugiego, a strajkujących nauczycieli karykaturalnie przedstawia telewizja publiczna, w której w miesiąc zarabia się tyle co wchodzący do zawodu nauczyciel przez rok. Z tego mam coś wnioskować? Ale dziś akurat tak się składa, że mamy piątkowe przyjęcie towaru, który z rzeczywistością rozmawia.

Miałem tu pisać tylko o Hańbie (jest już też recenzja w papierowej „Polityce”) – nowa płyta się udała bardzo, tylko strasznie krótka. Co od razu zacząłem sobie tłumaczyć tematem – przecież rok 1939 w Polsce nie był kompletny, urwał się 1 września. Później tematyka musiałaby być radykalnie odmienna. Zespół swój przedwojenny gorzki kabaret i alarmistyczny literacki teatrzyk podwórkowy doprowadza zasadniczo do historycznej granicy. W ledwie pięciu piosenkach opowiadają – słowami Zuzanny Ginczanki, Józefa Wittlina, Tadeusza Hollendra i Władysława Szlengla – o uchodźcach, zbieraniu funduszy na zbrojenia, o chorych ambicjach narodowych. Gościnnie pojawiają się wokalistki z Sutari, ale konwencja i brzmienie zasadniczo podobne jak wcześniej. Podobnie celny dobór wierszy, z Płyną okręty Szlengla (Świat się zamknął, zaryglował/Bo gdzie pojadą – wszędzie te słowa/Nie ma miejsc! i przede wszystkim robiącym tu za summę całej tej opowieści Milczę Wittlina (w oryginale bodaj Litania):

Milczę o Polsce po śmierci Marszałka,
O głodzie głodnych, o sytości sytych,
O wszystkich w boju nierównym pobitych.
Milczę o nędzy wsi i doli chłopa.

Tu dwie uwagi. Pierwsza banalna i już powtarzana – między rokiem 1939 i 2019 jest jednak zatrważająco dużo podobieństw, więc albo społecznie nie zaszliśmy daleko, albo wróciliśmy do punktu wyjścia. Druga jest taka, że zacząłem się zastanawiać nad tym, kto dziś tak zręcznie opowiada współczesną historię i dzisiejsze nastroje, żeby taka Hańba przyszłości miała do czego wrócić. I odpowiedzi udziela właściwie tego samego dnia ten sam katalog tej samej wytwórni, czyli późny debiut zespołu Czerwone Świnie, który można kojarzyć ze sceny teatralnej albo z serialu Artyści. Tworzy go para ważnych twórców teatralnych: Monika Strzępka i Paweł Demirski. Pierwsza śpiewa, drugi gra i pisze teksty (z wyjątkiem dwóch pożyczonych od Broniewskiego i Jasieńskiego), muzykę skomponował gitarzysta Tomek „Bolek” Sierajewski (Ahimsa), na perkusji skład uzupełnia znany też z Ahimsy (i Kayaxu!) Tomik Grewiński. Mamy więc dwóch starych załogantów punkowych i parę załogantów teatralnych, a taki alians zignorować trudno.

Basta dziwko nie jest na szczęście kreacją teatralną, choć ma pewne cechy – jasne wykorzystywanie czytelnej, punkowej konwencji, bez wielkiej ambicji poszerzania jej czy rozsadzania od wewnątrz, no i momentami „za dobre” w sensie literackim, a czasem wręcz memowo-copywriterskim teksty. Najprościej się to odbiera na planie czysto muzycznym we fragmentach, gdzie grupa lokuje czysto osobiste emocje bardziej wyabstrahowane od rzeczywistości za oknem, jak Punk Is Dad czy – przede wszystkim – finałowe Dziewczyno. Ten pierwszy muzycznie siermiężny, ale drugi jest przy okazji kawałkiem, z którym mogliby przyjechać na Off Festival i bez trudu wtopić się w nurt współczesnych hardkorowców. To z kolei ten najnowocześniejszy brzmieniowo fragment.

Jeśli jakimś cudem nie słyszeliście Czerwonych Świń, to spieszę donieść, że materiał jest już raczej swoistym podsumowaniem niekrótkiej drogi i ostrzec, że raczej obrażają, jadąc zasadniczo po wszystkich – od kościółkowych hipokrytów (Parafiańszczyzna), przez ofiary narodowego imaginarium (Miesięcznica), w tym mitu Burego z wilkami na bluzach (Zaleszany), aż po klasę średnią (Aspiracje z jednym z licznych tu literackich copy – Nawet dziary macie z Zary). Trochę też po sobie samych w tym rozczulającym Punk Is Dad. Dają też kilka sugestii i podpowiedzi, jak sobie radzić w 80 lat po wojnie. Zasadniczo każda jest wulgarna. Jedną z nich wydaje się tekst Debila. Druga zawiera się w siedmiu słowach i nie będę cytować, bo w wydaniu Strzępki, wokalistki niewybitnej, ale naturalnie dosadnej, zabrzmi lepiej. No a ta Hańba z przyszłości, jak już wróci do teraźniejszości, toby się mogła wcielić w autorów Basta dziwko i oddać temperaturę czasów. I ściągnąć sobie na głowy komentarze o stricte politycznym charakterze, jak pewnie ja po tej recenzji. Co by ksiądz Tischner na to powiedział? – cytując Czerwone Świnie. – Jadłby oscypka i cicho siedział.

HAŃBA 1939, Antena Krzyku 2019, 7-8/10
CZERWONE ŚWINIE Basta dziwko, Antena Krzyku 2019, 7/10

PREMIERY PŁYTOWE TYGODNIA

6.04 Tom Dagone La Boda, Pionierska
7.04 Kira Kira and Hermigervill Sumarbörn, Time Released Sound & Time Sensitive Materials
7.04 Witold Oleszak with Luis Vicente and Vasco Trilla Live at 1st Spontaneous Music Festival, Spontaneous Music Tribune CD, DL
8.04 Low Vertigo (Diego Caicedo, Gonçalo Almeida, Vasco Trilla) Low Vertigo, Multikulti/Spontaneous Music Tribune
8.04 Maria Berlado Cavala, Lovers & Lollypops
9.04 Double Density Don’t Take It EP, Polena EP
9.04 Ferran Fages & Albert Cirera Aliatge, Multikulti/Spontaneous Music Tribune
9.04 Kiefer Bridges, Stones Throw EP
10.04 Elmo Williams and Hezekiah Early Takes One To Know One, Fat Possum
10.04 Iris A Sensitive Being, Made EP
10.04 Mateusz Gawęda Trio Falstart, Audio Cave LP
11.04 Bibio Ribbons, Warp
11.04 Brzoska/Marciniak/Markiewicz Wpław, Fundacja Kaisera Söze CD, DL
11.04 Janusz Jurga Hypnowald, Opus Elefantum
11.04 Kevin Abstract Arizona Baby, RCA EP
11.04 Nathan Corder + Dylan Burchett Hum​-​Colored Tendrils, Flaming Pines
11.04 Piotr Połoz Give Everybody Their Space, Trzy Szóstki
11.04 Tōth Practice Magic And Seek Professional Help When Necessary, Northern Spy
Anderson .Paak Ventura, Aftermath
Band of Skulls Love Is All You Love SO, Silva Screen
Ben Monder Day After Day, Sunnyside
Bill Frisell & Thomas Morgan Epistrophy, ECM
Black River Humanoids, Mystic
Broken Social Scene Let’s Try The After – vol. 2,Arts & Crafts
Casper Nyvang Rask’s „Slow Evolution Ensemble” Casper Nyvang Rask’s „Slow Evolution Ensemble”, Gotta Let It Out
Chris Forsyth All Time Present, No Quarter
Czerwone Świnie Basta dziwko, Antena Krzyku CD, LP, DL
Damien Jurado In the Shape of a Storm, Loose
Ellicist Point Defects, Morr Music
Glen Hansard This Wild Willing, Anti-/Epitaph
Hańba 1939, Antena Krzyku
Job Karma Ebola, Gusstaff/Don’t Sit On My Vinyl LP+CD / CD / LP+CD+8″ black / LP+CD+8″ transparent
Joshua Abrams & Natural Information Society Mandatory Reality, Eremite
Kuba Więcek Trio Multitasking (Polish Jazz vol. 82), Polskie Nagrania CD
Lor Lowlight, TBA/Agora
Luc Ferrari Music Promenade / Unheimlich Schön, Recollection GRM LP, DL
Milena Glowacka Radiance, FALK MC, DL
Norah Jones Begin Again, Capitol
Odd Nosdam Mirrors, Alien Transistor
Organizm Czy ty też tak masz, Thin Man CD
Régis Renouard Larivière Contrée, Recollection GRM
Rejoicer Heavy Smoke EP, Rejoicer EP
Renata Zeiguer Faraway Business, Northern Spy
T-Bone Burnett The Invisible Light: Acoustic Space, Verve
The Budos Band V, Daptone
The Chemical Brothers No Geography, Virgin
The Cradle The Glare of Success, NNA Tapes
Tuğçe Şenoğul x Wojciech Kucharczyk Bunu Sana Demiştim Suite, Mik.Musik DL, CD-R ltd
Wasio Sam, Ocean Management/Agora
Will’stone feat Le Bon MBv5, Hakuna Kulala EP
Wooden Shjips Shjips in the Night: Live in San Francisco, June 8, 2018, Thrill Jockey
World Brain Peer 2 Peer, Mansions and Millions
Zachary Paul Meditation on Discord, Touch
Zenobia زنّوبيا Zenobia EP, Crammed EP

Listę wydawnictw specjalnych na Record Store Day (13.04) można znaleźć tutaj.