Muzyka na zwykły dzień

Nazwy się skończyły. To znaczy kończą się sensowne nazwy dla zespołów i projektów muzycznych. Oficjalnie. Jeśli chcecie znaleźć nową, musicie zrobić coś równie wymyślnego co Eelco Topper z Utrechtu. Wpisać swoje imię w okienko telefonu Nokia z włączoną autokorektą i uzyskać wynik tak kuriozalny jak Felbm. Nie zrobicie z tym kariery, ale dziennikarz z Polski będzie miał przynajmniej wstęp do wpisu. A płyta, którą Felbm nagrał, jest na tyle dobra, żeby takiego pretekstu nerwowo szukać.

Sama muzyka już w żadnym razie nerwowa nie jest – wręcz przeciwnie: przyjemna, lekka i do słuchania o dowolnej porze dnia. Sytuacja jest więc o tyle głupia, że choć Felbm brzmi odstraszająco – a przynajmniej pachnie niszą – muzyka Toppera nadaje się dla wszystkich. I na każdą okazję. Można przy tym nawet pracować, spychając Felbm do roli tła. Sprawdzi się idealnie, bo zasadniczo jest to muzyka tła, easy listening XXI wieku. Tropy? Steely Dan, Sam Prekop (na którego powołuje się sam Topper), momentami lekko zliftingowana konwencja Stereolab.

Na Tape 1 i Tape 2 – bo to zasadniczo dwie cyfrowo wydane epki na jednej dużej płycie – dominuje automat, czasem tylko pojawia się żywa perkusja. Baza jest zresztą bardzo porządna – autor jest w pierwszej kolejności perkusistą. Ponadto mamy instrumentalne pasaże syntezatorów i elektryczne pianino grające łagodne melodie albo sekwencje ciepłych akordów, okazjonalnie fortepian. Pastelowe, analogowe brzmienia. Atmosfera może się też kojarzyć z pierwszymi nagraniami Air, z tych bardziej nostalgicznych, choć bez parcia na przeboje (choć są bardzo chwytliwe melodie – jak w Anderstein). Często wraca bossa nova. Homeopatyczne dawki jazzu, resztki z ostatniej szklanki lemoniady jeszcze z lata. Muzak, którego można słuchać bez zgrzytania zębami. Forma jest elegancka, domknięta, choć nie przynosi wielkich emocji – wielkiego grona fanów to również nie zyska, ale duże grono słuchaczy – być może już tak. Na co dzień, niekoniecznie od święta. Choć gdy prawie każdy dzień w najbliższej perspektywie to jakieś święto, można docenić wagę codzienności, nieprawdaż?

FELBM Tape 1 / Tape 2, Soundway 2018, 7/10