Bo premier było za dużo (33 1/3)
Anna Maria Jopek jest jak Guns N’Roses. Albo Tom Waits. A nawet bardziej – wydała nie dwie, ale trzy płyty za jednym zamachem. Prędzej przeczytacie to niż przesłuchacie je za jednym zamachem. W każdym razie utknąłem gdzieś w okolicach Lizbony i nie mogę wydać opinii na temat rezultatów tej rekordowej pracy twórczej. Mogę za to […]