Nic wam to nie powie [zapasy na drogę, vol. 3]
Zakup impulsowy. Prawdopodobnie każdy fan muzyki na nośnikach zna to zjawisko. Ja między innymi ze względu na jego istnienie nie chodzę już na targi i giełdy winyli (które poza tym są fantastycznym wynalazkiem). Na płyty wydaję dużo, ale sytuacja, gdy już coś kupuję, niebywale łatwo eskaluje do kolejnych zakupów. Internetu to także dotyczy – ostatnio […]