Na ucho
Krakowski Unsound ma prawdopodobnie najlepszy program ever. Sam jak zwykle śledzę tylko wycinek, ale koledzy dopowiedzieli co trzeba. Zaglądam na tę imprezę po raz dziesiąty (z roczną przerwą wynikłą gdzieś po drodze) i tak szeroko rozpiętej edycji jeszcze nie było. Jeden dzień środowych koncertów właściwie załatwia sprawę – cztery występy bez jakiegoś ewidentnie słabego momentu.