Marksiści idą z Zachodu
Gdy dojeżdżałem wczoraj do Wrocławia, wszystko stało pod znakiem walki. PKP walczyła o każde pięć minut spóźnienia i udało jej się żmudnie wypracować 75 na trasie Warszawa-Wrocław, co dało siedem godzin jazdy InterCity i zostało przez jedną z moich współpasażarek skomentowane „akurat zdążylibyśmy dolecieć do Nowego Jorku”. Wprawdzie przy wyjściu z peronów prawie weszliśmy na […]