Stylistycznie rok był w niezłych proporcjach podzielony pomiędzy hałaśliwe gitarowe granie, elektronikę, improwizację, okolice R&B, folk. I mimo najszczerszych chęci znów nie zdążyłem opisać wszystkich najbardziej godnych uwagi płyt – co stwierdzam z przerażeniem, publikując to podsumowanie. Brak jazzu w … Czytaj dalej