Hip hip i hurra hurra
Kiedy mnie tu nie było, odbywałem podróż sentymentalną do roku 1985, kiedy to kupiłem sobie samodzielnie pierwszą płytę. Nie chodzi o te „legalne” pierwsze płyty, które na mój wniosek kupiła mama w ówczesnym KMPiK-u, tylko samemu dokonaną transakcję kupna, za pieniądze, których wtedy w ogóle nie miałem prawa mieć, ewidentnie przeznaczone na coś innego. Stąd […]