Urbi et Orbital
Nie żeby ich od razu oczekiwano jak wystąpienia papieża. Ale powtórne przyjście dinozaurów muzyki elektronicznej lat 90. na początku kwietnia miało w sobie coś z jazdy obowiązkowej. Podobnie jak od papieskiego błogosławieństwa na Wielkanoc nie oczekiwano też szczególnych zaskoczeń. Młodzież odnotowała więc w recenzjach, że „kto by tam czekał?”, trochę starsi, że „fanom tego nie […]