Jak poznałem prawdziwą wagę muzyki
Pozwoliłem sobie zniknąć na moment bez słowa, ale przeprowadzka to nie trzecia czy czwarta, ale chyba druga najbardziej stresująca rzecz w życiu (jeśli za pierwszą uznamy śmierć najbliższych). A kto kiedykolwiek przeprowadzał swoje płyty, ten wie, ile potu, naderwanych mięśni i przekleństw rzucanych przy kolejnych kartonach kosztuje to, co się samemu sobie zgotowało przez jakieś […]