Płyta na weekend: Tirzah
Mam płytę, z którą nie warto czekać do poniedziałku. Debiut dla Domino, co dziś dużo mówi o komercyjnym potencjale debiutantki. Ale nie jest to album uszyty pod rynek. Nagrany z kompozytorskim/producenckim wsparciem Micachu (Mica Levi), której muzyka nie w każdej postaci mi odpowiada. Ale zaśpiewany został przez wokalistkę zasłuchaną w archiwalne utwory Arthura Russella, co […]