To nie Wisława, tylko Manfred
Na „Wisławie” nie ma dużo Szymborskiej. Wprawdzie sam się nad tym zastanawiałem w recenzji, ale teraz już wiem na pewno – po rozmowie ze Stańką, dla którego wiersze Szymborskiej nie były punktem wyjścia, ważna była za to energia wynikająca ze spotkania z wielką artystką. Jest za to sporo Manfreda Eichera. To w ogóle osoba numer […]