Kara jako prezent
Wczoraj było Bartłomieja. Tak mam urzędowo na imię. Odczekałem strategicznie te kilkanaście godzin z publikacją wpisu, bo nie o życzenia tu chodzi. Bardzo lubię to moje imię, choć wolę tę prostszą, powiedzmy, że zdrobniałą, a może po prostu chłopską wersję. Imię samo z siebie może czasem wpłynąć na życie – albo na stosunek do świata. […]