Zenek, czyli jak strollowano Jacka Kurskiego
Sprawę filmu Zenek przechowałem na bonusowy, weekendowy wpis, żeby nikt mi nie wyrzucał, że poświęcam miejsce na blogu kolejnemu podejściu polskiego kina do tematu disco polo. Ale choć słaby, prawdopodobnie nie wart wizyty w kinie, a już na pewno tych 34,50 zł, które musiałem zapłacić za seans w niemal pustej sali stołecznego multipleksu, Zenek jest […]