Dramat młodych muzyków. Chcieli rewolucji, brzmią jak Coldplay
Mam czasem sen rodem z Tytusa, Romka i A’Tomka, z tomu o Wyspach Nonsensu. Krzyczę w nim, że już dość, ale jacyś bliżej nieokreśleni napastnicy cały czas karmią mnie nową muzyką wywołującą odruch odrzucenia. Proszę, już nie… a później się budzę. I karnie siadam do słuchania nowości. Szczególnie często ten sen wracał w nocy z […]