Bananów, wolności, syntezatorów
I wiadomo czego jeszcze, wystarczy spojrzeć na okładki. Francis Bebey był twórcą o podejściu stanowczo patriarchalnym. No dobra, nie wiadomo, czy do końca serio, ale ze śmiertelną powagą melodeklamuje taki oto fragment: „Nie znacie Susany? To moja żona, odkąd pobraliśmy się 17 lat temu. Wcześniej była taka miła – prosiłem: Susana, przynieś mi wody!, a […]